Skąd te 60 mld zł?

Rządowi eksperci obliczyli, że tyle będą warte dodatkowe uprawnienia dla Polski; chodzi o uprawnienia, jakie w ramach "solidarności" bogatsze kraje Zachodu przekażą biedniejszym członkom UE w Europie Środkowowschodniej. Zgodnie z wyjściową propozycją Komisji Europejskiej, miało to być 10 proc. ogólnej puli uprawnień. Przed szczytem Francja zaproponowała dodatkowe 2 proc. jako "nagrodę" za redukcję emisji CO2 w poprzednich latach dla niektórych krajów, w tym Polski.

Szacunki opierają się na założeniu, że uprawnienia do emisji CO2 będą kosztować 39 euro za tonę - jak prognozuje KE. Obaj ministrowie prześcigali się w zapewnieniach, że dwudniowy szczyt UE to pierwszy lub drugi najważniejszy szczyt Polski od czasu jej wejścia do Unii Europejskiej.

Sikorski podkreślał, że do tego ogromnego sukcesu przyczyniała się "zespołowa gra Polski" zarówno, jeśli chodzi o współpracę państw Europy Środkowowschodniej, jak i w ramach polskiej delegacji. "Okazaliśmy znajomość rzeczy. Przyjęto siłę naszych argumentów" - powiedział.

Reklama

Tusk: w tej wersji ceny energii nie będą rosły

Premier wyjaśnił, że gdyby Polska przyjęła pierwotną wersję pakietu klimatyczno-energetycznego to byłaby ona o 60 mld zł bardziej kosztowna w latach 2013-2020, niż to co zostało uzyskane na szczycie. "Obliczyliśmy wartość tego, co dostaniemy i czego nie będziemy musieli wydać" - zaznaczył Tusk, odpowiadając, jak została obliczona ta kwota. "W tej wersji ceny energii nie będą rosły tak jak mogłyby rosnąć" - ocenił premier.

Dodał, że "z różnych względów" wzrasta w Polsce "presja na wzrost cen energii". "Przygotowujemy ustawowe zmiany, które wzmocnią Urząd Regulacji Energetyki wtedy, gdy trzeba będzie regulować ceny" - oświadczył Tusk. Premier podkreślił, że na szczycie polska delegacja walczyła "także w imieniu polskich firm produkujących prąd". Zaznaczył, że po porozumieniu "mamy dodatkowy argument" w rozmowach z elektrowniami w Polsce. "Powiemy im: zobaczcie, o ile więcej darmowych emisji dostaliście dzięki negocjacjom, a więc nie szalejcie z cenami bo i tak nie pozwolimy i przetrzymamy je na poziomie do zniesienia dla ludzi" – powiedział.

Początek batalii o polska energetykę

Od dzisiaj zaczyna się wielka batalia o unowocześnienie polskiej energetyki – uważa premier. Dodał, że Polska dostała tak wielką szansę, nasze osiągnięcia będą precyzyjnie monitorowane. "To nie jest tak, że dostaliśmy wagon pieniędzy. Dostaliśmy wielką - powtarzam wielką, mierzoną w dziesiątkach miliardów złotych - szansę na modernizację naszej energetyki, tak aby w roku 2020 Polska miała tak nowoczesną energetykę, że będziemy w stanie sprostać tym najtrudniejszym wyzwaniom pakietu klimatyczno- energetycznego" - oświadczył szef rządu na konferencji po zakończeniu szczytu Unii Europejskiej.

"I dlatego ciesząc się z tego, co udało się osiągnąć, jednocześnie wiemy, że od dzisiaj rozpoczyna się prawdziwa wielka batalia o unowocześnienie naszej energetyki" - dodał. Sikorski przewiduje, że fakt, iż w sprawie pakietu klimatyczno- energetycznego Polsce udało się zbudować koalicję wraz z pozostałymi krajami Grupy Wyszehradzkiej (Czechy, Słowacja, Węgry), państwami bałtyckimi, Bułgarią i Rumunią "to dobry omen" dla współpracy w innych dziedzinach, na przykład w sprawie wielkości unijnego budżetu i reformy Wspólnej Polityki Rolnej.

Przełom po rozmowie z Sarkozym

Zdaniem szefa UKIE Mikołaja Dowgielewicza, przełomową dla realizacji polskich postulatów była czwartkowa rozmowa premiera Donalda Tuska z prezydentem Francji Nicolasem Sarkozym i przewodniczącym Komisji Europejskiej Jose Manuelem Barroso.
"Prezydent Sarkozy powiedział do premiera Tuska: +Donald, jesteś najbardziej skutecznym negocjatorem, jakiego znam+" - relacjonował Dowgielewicz. Inne uwzględnione postulaty Polski, to okresy przejściowe dla polskiej energetyki. W latach 2012-2019 polskie elektrownie będą mogły dostawać nawet 70 proc. darmowych uprawnień do emisji. Dopiero w 2020 obowiązywałby zakup 100 proc. uprawnień.

W dyrektywie nie będzie kalendarza stopniowego dochodzenia do tego celu. "Uzyskaliśmy najbardziej elastyczny wyjątek w ramach pakietu. Wyjątek, który pozwoli zrealizować dwa kluczowe cele: ograniczyć wzrost cen prądu, a także zmodernizować naszą energetykę" - przekonywał szef UKIE. Nawiązując do innych tematów szczytu, szef MSZ powiedział, że zostały już zamknięte kwestie związane z Traktatem Lizbońskim oraz Wschodnim Partnerstwem.

Tusk to wymagający partner…

Prezydent Francji Nicolas Sarkozy określił w piątek po dwudniowym szczycie UE w Bruskeli premiera Polski Donalda Tuska jako "partnera wymagającego, ale uczciwego i lojalnego, który dotrzymał swojego słowa". "Donald Tusk dobrze negocjował. To człowiek z zasadami. Ale przypominam, że prezydent Lech Kaczyński też dobrze negocjował i podpisał Traktat z Lizbony" - powiedział Sarkozy na konferencji prasowej. (Chodzi o podpis na zakończenie negocjacji w sprawie traktatu - PAP)
"Z mojego punktu widzenia, to wydaje się skomplikowane podpisać Traktat z Lizbony w Brukseli, a odmówić podpisania ratyfikacji w Warszawie. To przecież ten sam traktat" - dodał. Od razu zaznaczył jednak, że prezydent Kaczyński powiedział podczas szczytu, że "nie będzie robił problemów z przyjęciem nowego traktatu.

Sarkozy dodał, że "to normalne", że Polska, 38-milionowy kraj, którego gospodarka w 95 proc. oparta jest na węglu, wynegocjowała na szczycie okresy przejściowe w sprawie pakietu klimatyczno- energetycznego. W przeciwnym razie pakiet "byłby nie do zaakceptowania z socjalnego punktu widzenia" - tłumaczył Sarkozy, wskazując na groźbę znacznych podwyżek cen elektryczności w Polsce.