Departament Skarbu USA ogłosił, że zapewni samochodowym gigantom środki finansowe na przetrwanie mimo odrzucenia przez amerykański Senat planu pomocowego dla sektora motoryzacyjnego.

„Ponieważ Kongres nie podjął działań, będziemy gotowi do zapobiegnięcia natychmiastowemu upadkowi branży, do czasu aż parlament w nowym składzie się ukonstytuuje i będzie w stanie podjąć długoterminowe środki mające zapewnić przetrwanie całemu przemysłowi.” – oświadczyła rzecznik departamentu skarbu Brookly McLaughlin.

Środki na finansowanie motoryzacyjnych gigantów będą prawdopodobnie pochodzić z wartego 700 miliardów dolarów programu TARP adresowanego do sektora finansowego. Do tej pory sekretarz skarbu USA, Henry Paulson odpowiedzialny za wydawanie tych środków zdecydowanie sprzeciwiał się ich wykorzystaniu na pomoc dla koncernów samochodowych.

Mimo, że oświadczenie Departamentu Skarbu nie mówi wprost o użyciu środków z programu TARP, to we wcześniejszym oświadczeniu rzecznik Białego Domu Dana Perino stwierdziła, że aby pomóc koncernom z Detroit administracja Busha chciałaby użyć właśnie tych funduszy.

Reklama

"W normalnych warunkach gospodarczych wolelibyśmy, żeby to rynek zdecydował o ostatecznym losie prywatnych firm. Ale w obecnej sytuacji, gdy amerykańska gospodarka jest tak osłabiona, rozważymy inne rozwiązania - włączając uruchomienie środków z programu TARP - aby uchronić zagrożonych producentów samochodów przed upadkiem." - oświadczyła Perino.

Deklaracje Departamentu Skarbu i Białego Domu oddalają wizję bankructwa od koncernów motoryzacyjnych, która zawisła nad nimi po dzisiejszej decyzji Senatu USA, odmawiającej udzielenia im pożyczki w wysokości 14 miliardów dolarów.