Ponad 100 przedsiębiorców zadzwoniło na gorącą linię Ministerstwa Gospodarki, w ciągu pięciu dni jej działania, donosząc o stratach poniesionych na opcjach walutowych - poinformował wicepremier Waldemar Pawlak.

Banki starały się wcisnąć kontrakty opcyjne jak domokrążca – uważa Zbigniew Jakubas, przewodniczący Polskiej Rady Biznesu i właściciel udziałów mniejszościowych w spółkach publicznych: Mennica Polska SA, Ponar-Wadowice SA i Optimus SA. Te kontrakty mogą doprowadzić do bankructwa setki spółek – dodał Jakubas.

Spółki zostały wprowadzone w błąd, że kontrakty mają je chronić je przed wzmacniającym się złotym, gdy tymczasem oczekiwania na szybką konwergencję z euro zostały zniweczone wskutek osłabienia gospodarki.

Złoty jest od lipca drugą najsłabszą walutą spośród walut w Europie, na Bliskim Wschodzie i Afryce.

Reklama