"Niestety badania, które są prowadzone już od miesiąca pokazują, że pojazdy przekraczające dopuszczalny nacisk na oś poruszają się po Warszawie" - powiedział wiceprezydent m. st. Warszawy Michał Olszewski. Dodał, że w związku z tymi wykroczeniami Zarząd Dróg Miejskich wystawił już mandaty na pół miliona zł.

Kary administracyjne, które są wymierzane w tych postępowaniach wynoszą od 500 zł do 15 tys. zł.

"Samo działanie ma dwa wymiary" - wskazał Olszewski. Pierwszy to wymiar transportowy, czyli "wypychanie" z miasta pojazdów przekraczających normy. "Oczywiście dochodzi do tego aspekt eksploatacyjny. Drogi, po których poruszają się pojazdy przeciążone szybciej się niszczą" - przypomniał. "Miasto Warszawa w granicach administracyjnych nie tylko buduje, ale utrzymuje wszystkie drogi, poza drogami ekspresowymi" - podkreślił. Oznacza to - jak tłumaczył - dodatkowe koszty z tytułu remontu dróg.

Zdaniem Olszewskiego istotniejszy jest jednak drugi aspekt - jakość powietrza. "Te działania kontrolne postanowiliśmy wprowadzić jako instrument walki o jakość powietrza na terenie Warszawy" - podkreślił. Jak tłumaczył, przeciążony pojazd ciężarowy emituje do środowiska znacznie więcej zanieczyszczeń.

Reklama

Jak mówił PAP Mikołaj Pieńkos z Zarządu Dróg Miejskich, kontrole na warszawskich drogach rozpoczęły się w grudniu ubiegłego roku. "Mamy dwa specjalistyczne radiowozy, które na miejscu kontroli z czytują wszystkie parametry, analizują je i sprawdzają czy pojazd spełnia dopuszczalne normy" - mówił.

Na drogach krajowych dopuszczalna masa całkowita pojazdu wynosi 12 ton, na wojewódzkich - 10 ton, a dla powiatowych 8.

Pojazd ciężarowy, który zostaje zatrzymany do kontroli zjeżdża na specjalne stanowisko pomiarowe. W pierwszej kolejności są sprawdzane dokumenty, które musi posiadać przy sobie kierowca m.in. prawo jazdy, listy przewozowe. Następnie pojazd wjeżdża na wagę, gdzie są mierzone naciski poszczególnych osi i jest sprawdzana masa całkowita.

"Są określone wielkości, których pojazd nie powinien przekraczać. Jeżeli je przekracza przewoźnik bądź właściciel naraża się na karę administracyjną" - podkreślił Pieńkos.

Wskazał, że do tej pory skontrolowano kilkadziesiąt pojazdów i co drugi nie spełnia norm. "Większość tych pojazdów przekraczała te normy bardzo znacząco - nawet do 10 ton powyżej dopuszczalnej masy całkowitej" - mówił przedstawiciel ZDM. Przypomniał, że takie wykroczenie jest karane grzywną w wysokości 15 tys. zł.

Dodał, że po niespełna dwóch miesiącach widać jak duża jest skala zjawiska i jak bardzo potrzebne są kontrole.

Jeśli pojazd okazuje się zbyt ciężki zostaje wydana decyzja o stałym wycofaniu go z ruchu, bądź do czasu aż zostanie rozładowany. "Taki pojazd jest konwojowany na parking, gdzie jest przetrzymywany do czasu, aż będzie zdatny do ruchu" - wyjaśnił Pieńkos.

W tej chwili w Warszawie - jak mówił - jest kilka punktów pomiarowych rozmieszczonych przy głównych wjazdach do stolicy i głównych trasach tranzytowych. "Kontrole są prowadzone wyrywkowo. W tej chwili jesteśmy na wstępnym etapie więc one nie są codziennie, ale docelowo z pewnością tak będzie" - wskazał. (PAP)