Gdy rządy wielu krajów na świecie starają się pokonać kryzys gospodarczy, prywatni inwestorzy mogą upatrywać korzyści w ostrożnym podejściu do zakupu aktywów. Interesujące mogą być obligacje o wysokiej ocenie ratingowej i wysokiej jakości akcje firm z sektorów defensywnych, twierdzi Gary Dugan.

Interwencje rządów decydujące

Przewiduje, że rządy odegrają kluczową rolę w pokonywaniu kryzysu finansowego, obniżając podatki i zwiększając wydatki publiczne, by pobudzić wzrost gospodarczy. Będą musiały znaleźć złoty środek pomiędzy pobudzaniem wzrostu przez wydatki publiczne, a uciekaniem od nadmiernego zwiększania zadłużenia.

- To będzie decydujący rok dla gospodarki światowej - uważa Dugan. - Interwencje rządu odegrają kluczowa rolę i zdecydują o tym, czy doświadczymy w miarę krótkiego i ostrego spadku, – który może utrzymać się przez następnych 18 miesięcy - albo długiej i utrzymującej się recesji, podobnej do Wielkiego Kryzysu z lat 30.

Według Dugana, rządy poszczególnych krajów będą prawdopodobnie musiały rozważyć wprowadzenie znaczących pakietów fiskalnych wartości 2 - 5 proc. PKB, które pomogą w stymulowaniu gospodarek swoich krajów i podreperują słabnące nastroje konsumenckie oraz zaufanie w biznesie.

- Inwestorzy będą interesowali się notowaniami długoterminowych amerykańskich obligacji skarbowych jako wskaźnikiem poprawy stanu gospodarki światowej - przewiduje Dugan. - Ostro rosnąca rentowność obligacji będzie wskazywała na zbyt duże wydatki rządu – dodaje.

Polityczna odpowiedź rządów na kryzys może okazać się decydująca, jeśli chodzi o długość i znaczenie kryzysu.

- Decydenci będą musieli zaproponować skuteczne pakiety fiskalne dla stymulacji gospodarki Ziarno poprawy będzie można zasiać w 2009 r., jeśli nie wykiełkuje, może czekać nas wieloletnia recesja – dodaje.

Ryzyko światowej deflacji

Oprócz ciągłego rozluźniania się ograniczeń poziomów zadłużenia i dalszych ostrzeżeń o niewykonaniu prognoz, deflacja może stać się tematem przewodnim w 2009 r.
- Zagrożenie deflacją jest większe niż wszyscy przewidywali – podkreśla. - Wydaje się, że prawdopodobieństwo deflacji jest małe, ale jej skutki będą bardzo szkodliwe – dodaje.

Przede wszystkim selektywne inwestycje w obligacje

Selektywne inwestycje w obligacje korporacyjne o wysokim ratingu mogą również przynieść atrakcyjne zwroty. Instrumenty dłużne o wysokim stopniu rentowności i emitowane przez firmy mocno zadłużone z rynków wschodzących najprawdopodobniej nie będą się cieszyć zainteresowaniem. Ryzyka na rynkach wschodzących są ponownie przeszacowywane w związku z oczekiwaną recesją zarówno na rynkach wschodzących jak i rozwiniętych, np. w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Kanadzie.

Nie zapominać o ostro przecenionych akcjach

Podczas gdy spadki zysków prawdopodobnie zdominują I kwartał 2009 r., akcje są wyceniane na bardzo atrakcyjnych dla inwestorów poziomach, twierdzi Dugan. Selektywne kupno wysokiej jakości akcji, np. w sektorach obronnych może być korzystne dla inwestorów. - Akcje mogą w 2009 r. odnotować wyższe zyski, chyba że pojawi się wysokie ryzyko deflacji. Uważam jednak, że deflacji uda się uniknąć - podkreśla.

Inwestorzy mogą również zwrócić się w kierunku private equity – sektora, który osiągał duże zyski podczas kryzysów w latach 1991 i 2001. Niektóre strategie funduszy hedgingowych mogą okazać się warte naśladowania, ale do samych funduszy hedgingowych należy podchodzić z ostrożnością. Jest to specyficzna grupa aktywów, rządząca się swoimi prawami, ostrzega.

Presja na waluty rynków wschodzących

Podczas gdy dolar odzyskał przyzwoitą wartość, funt najprawdopodobniej nie odrobi strat w 2009 r., ze względu na obawy o przewlekłą recesję w Wielkiej Brytanii. Waluty rynków wschodzących, jak Rosja, Brazylia i RPA będą musiały zmierzyć się z dodatkową presją spowodowaną ich wrażliwością na ceny towarów.
Według Dugana „nadal istnieją obawy o ucieczkę od walut rynków wschodzących”. Niepewna jest również przyszłość europejskiego sektora korporacyjnego i nastrojów konsumenckich w USA.

Polepszenie nastrojów konsumenckich będzie kluczowe dla pobudzenia wzrostu gospodarczego. - Oprócz obniżek stóp procentowych i zwiększenia wydatków publicznych, konsumenci muszą czuć, że są bezpieczni na swoich stanowiskach pracy, a dopiero wtedy będą mogli pewnie wydawać pieniądze - zauważa.
Polska gospodarka jest mocna

Polski PKB wzrośnie o 2-3 procent

Dla Polski Gary Dugan przewiduje w 2009 r. wzrost PKB w granicach 2-3 proc. „Powinno to być gdzieś w przedziale 2,2 - 2,7 proc., ale skłaniam się ku wyższej granicy”, podkreśla. – Bardzo mogą wam pomóc dodatkowe fundusze z Unii, które pójdą na inwestycje w infrastrukturę. Wiele tutaj zależy od samorządów - dodaje. - Będziecie mieli, jak na Europę, niezły wzrost gospodarki, a przede wszystkim mocną walutę, która na tle innych walut regionu nie powinna zbytnio tracić na wartości do euro i dolara – podsumowuje.

Inwestorom jednakże zaleca skupienie się na rządowych obligacjach, które mogą „przynieść całkiem niezły zysk”.