Konserwatywny dziennik "The Telegraph" zamieścił na pierwszej stronie skróconą wersję listu szefowej rządu do przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska, wybijając kluczowe sformułowanie uruchamiające procedurę Brexitu.

"Wspaniały moment" - podkreśliła gazeta w tytułowym cytacie. Zwróciła jednak uwagę na sformułowane przez May ostrzeżenie o możliwości wycofania się ze współpracy w zakresie polityki bezpieczeństwa i zwalczania terroryzmu.

Dziennikarze "Telegrapha" w swoim komentarzu analizują krytyczną reakcję Brukseli. "Można zrozumieć (złość) Unii Europejskiej i jej liderów, bo dla nich Brexit jest dotkliwym ciosem. UE może to przetrwać i nie jest w niczyim interesie, aby doszło do nieopanowanego rozpadu Wspólnoty, ale nie ma wątpliwości, że brytyjskie wyjście może zachęcić inne kraje do pomyślenia o przyszłości ich członkostwa" - piszą.

"The Times" także skupił się na słowach May o możliwym przerwaniu współpracy w zakresie zwalczania terroryzmu. Przedstawiając swoją opinię, redakcja oceniła, że list i wystąpienie premier było pisane "żelazem i aksamitem".

Reklama

Dziennik nazwał list "obiecującym startem" i przypomniał, że "w ciągu pierwszych miesięcy swojego urzędowania May zbyt często używała nadmiernie antagonizującej retoryki". "Jej list jednak taki nie był" - chwaliła gazeta. Jednak jej zdaniem wkrótce "rozmowy znacznie się zaostrzą". Szefowa rządu przedstawiła obszary, w których to rząd w Londynie może stawiać warunki, np. właśnie w kwestiach dotyczących współpracy w zakresie bezpieczeństwa.

"Pieniądze albo życie" - napisał z kolei na pierwszej stronie tabloid "The Sun", donosząc o "Brexitowej groźbie pod adresem Unii Europejskiej". Gazeta zwróciła uwagę, że w środowym liście May ostrzegła, że brak porozumienia w sprawie handlu może spowodować, że Wielka Brytania wycofa się ze współpracy dotyczącej bezpieczeństwa i terroryzmu.

"Wściekli unijni liderzy oskarżyli Theresę May o próbę zastraszenia ich kwestią koordynacji działań antyterrorystycznych. Downing Street podkreślało jednak, że premier tylko +stwierdziła fakty+, bo bez nowego porozumienia nie będzie dalszej współpracy pomiędzy Wielką Brytanią a Unią Europejską" - napisała gazeta.

W komentarzu redakcyjnym gazeta oceniła, że list May do Tuska był "utrzymany w idealnym tonie: uspokajający i szczodry, ale z dyskretną groźbą".

"Zadaniem dla May jest bycie tak nieustępliwą, jeśli będzie trzeba, jak niemiecka kanclerz i dokładnie dlatego premier byłaby szalona, gdyby nie użyła naszych niezrównanych służb bezpieczeństwa jako karty w negocjacjach. Niektórzy mogą być zniesmaczeni próbą połączenia umowy o wolnym handlu z dalszą współpracą naszych szpiegów z odpowiednikami na kontynencie, ale Bruksela nie wahałaby się ani chwili, gdyby to ona miała taki argument" - napisali dziennikarze.

Z kolei eurosceptyczny tabloid "Daily Mail" opublikował na pierwszej stronie czwartkowego wydania zdjęcie byłego lidera Partii Niepodległości Zjednoczonego Królestwa (UKIP) Nigela Farage'a z tytułem "Na zdrowie, za wielką brytyjską przyszłość!". Dodał, że "Unia Europejska już uskarża się na +szantaż+ Theresy dotyczący bezpieczeństwa".

"To pierwszy dzień wielkiego brexitowego pokera i Unia Europejska reaguje zgodnie z przygnębiającą przewidywalnością. W liście informującym Brukselę o naszej decyzji o wyjściu, Theresa May zaprezentowała rozsądny i rozjemczy ton (...), ale jej prośba o wzajemne zrozumienie i szacunek spotkała się z zalewem dziecinnego patosu, napinaniem mięśni i kaprysów z drugiej strony kanału (La Manche)" - oceniła gazeta. "Oni potrzebują nas bardziej niż my ich" - uważa.

W środę list May rozpoczął dwuletni okres negocjacji w sprawie wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, do którego powinno dojść najpóźniej 29 marca 2019 roku.

Z Londynu Jakub Krupa (PAP)