„Dla niego to był taki pozytywny akt honoru.” – mówi brat Villehucheta, Bertrand, do którego był skierowany przedśmiertny list francuskiego finansisty. „On doprowadził swoich przyjaciół i klientów, z których wielu było również jego przyjaciółmi, do katastroficznej sytuacji.”.

W grudniu, tuż przed zatrzymaniem Madoffa, fundusz Access International Advisors, którego prezesem był 65-letni Villehuchet, aż 75 procent środków miał ulokowanych za pośrednictwem firmy największego amerykańskiego aferzysty finansowego ostatnich lat.