Były minister finansów Filipin Roberto de Ocampo w wywiadzie dla lokalnej stacji ABS-CBN stwierdził, że ASEAN stanowi integralną część procesu tworzącego "wiek Azji". Potencjał wspólnoty z Chinami, Japonią i Koreą Południową nazwał "potwornym".

De Ocampo twierdzi, że można mówić o nadchodzącym "wieku Azji". Wspólnota ASEAN stanowi według niego integralną część tego procesu, dlatego może być spokojna o swoją przyszłość.

Drugiego dnia szczytu państw ASEAN, który trwa w Manili od środy, prezydent Filipin Rodrigo Duterte powitał sułtana Brunei Hassanala Bolkiaha. To drugi przywódca państwa, który przyjechał od początku kadencji Duterte, po styczniowej wizycie premiera Japonii.

Kolejnym szefem państwa, który zostanie podjęty przez prezydenta Filipin rozmową w cztery oczy, jest prezydent Indonezji Joko Widodo. W wywiadzie dla ABS-CBN, którego pełna wersja zostanie wyemitowana w piątek, Widodo powiedział, że prywatnie lubi Duterte. "Żaden z nas nie wywodzi się z elity. Duterte był burmistrzem Davao, ja miasta Solo (Surakarta)" - dodał.

Przywódca Indonezji podkreśla znaczenie otwieranego podczas jego wizyty połączenia promowego między filipińskim miastem Davao a indonezyjskim Manado. Według niego ułatwienie wymiany handlowej między państwami leżącymi na dwóch największych archipelagach świata podnosi stabilność ekonomiczną regionu. Indonezja to największa gospodarka wspólnoty ASEAN.

Reklama

Widodo w wywiadzie podkreślił, że spory terytorialne wokół Morza Południowochińskiego trzeba rozwiązać jak najszybciej, ale to zaledwie jeden z problemów stojących przed krajami regionu. "W przeszłości członkowie ASEAN nie zgadzali się w kwestii wielu innych spraw, dlatego przed nami pozostaje jeszcze wiele wyzwań" - powiedział prezydent Indonezji.

Pytany o stosunek wobec krwawej kampanii antynarkotykowej prowadzonej od początku kadencji Duterte, Widodo odpowiedział: "Podoba mi się jego styl rządzenia twardą ręką". Duterte wielokrotnie porównywał narkotykowy problem na Filipinach do tego na Indonezji. Obaj politycy popierają karę śmierci. Dla obecnego prezydenta Filipin jej wprowadzenie w kraju było jedną z obietnic wyborczych. Według sondażu cytowanego w czwartek przez telewizję ABS-CBN trzech na pięciu Filipińczyków jest za wprowadzeniem kary do kodeksu karnego. 23 proc. deklaruje sprzeciw.

Znany z ostrego języka i niekonwencjonalnych posunięć Duterte objął władzę w czerwcu ub.r. Rozpoczął wówczas ostrą "walkę z przestępczością" wymierzoną w kartele narkotykowe, m.in. zezwolił policji i służbom bezpieczeństwa na stosowanie kary śmierci bez wyroku sądowego wobec handlarzy narkotyków. We wtorek filipiński prawnik zaskarżył Duterte przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym, nazywając go "masowym mordercą".

Chiny uważają leżące na Morzu Południowochińskim Wyspy Paracelskie i archipelag Spratly za własne terytoria, z czego ma wynikać ich suwerenność nad znacznymi obszarami tego akwenu. Roszczeń tych nie uznają inne państwa regionu ani USA. Przez Morze Południowochińskie prowadzą ważne szlaki żeglugowe; ocenia się, że wartość transportowanych nimi towarów sięga 5 bln dolarów rocznie.