GUS poda do wiadomości informacje na temat wzrostu gospodarczego w drugim kwartale tego roku dopiero w połowie sierpnia. Z publikowanych w ostatnim czasie danych da się jednak wywnioskować, jakich wyników wzrostu gospodarczego można się spodziewać - czytamy w poniedziałkowym "Pulsie Biznesu".

Ekonomiści PKO BP szacują, że w drugim kwartale dynamika PKB obniżyła się do 3,7-3,8 proc. r/r (wobec 4 proc. w pierwszym, wyliczonym przez GUS), ale przyspieszy w kolejnych kwartałach (III kw. 4 proc., IV kw. 3,9 proc.). Podobne prognozy podają także m.in. Credit Agricole (II kw. 3,9 proc.; III kw. 4,1 proc.; IV kw. 4,1 proc.), BZ WBK (II kw. 3,8 proc.; III kw. 4 proc.; IV kw. 3,6 proc.), mBank (II kw. 3,8 proc.; III kw. 3,8 proc.; IV kw. 3,9 proc.), czy BOŚ (II kw. 3,7 proc.; III kw. 3,8 proc.; IV kw. 3,7 proc.).

Słabsza dynamika wzrostu gospodarczego w drugim kwartale nie jest powodem do niepokoju - twierdzi dziennik. Przytacza opinię ekonomisty PKO BP, Michała Rota, który twierdzi, że "interpretując dane lepiej patrzeć na trend i wyniki pierwszego półrocza".

Mniejszy wzrost gospodarczy jest spowodowany m.in. odmiennym niż przed rokiem układem kalendarza - liczbę dni roboczych w drugim kwartale, w porównaniu z ubiegłym rokiem, uszczupliły święta wielkanocne.

Reklama

Więcej w poniedziałkowym "Pulsie Biznesu". (PAP)