Firmy powinny płacić podatki tam, gdzie rzeczywiście ma miejsce ich działalność gospodarcza - powiedział w czwartek wiceprzewodniczący KE Valdis Dombrovskis, prezentując propozycje ujednolicenia systemu opodatkowania na unijnym rynku cyfrowym.

Przedstawiając koncepcje Komisji, Dombrovskis zaznaczył, że obecne zasady podatkowe nie odpowiadają rzeczywistej sytuacji na rynku. Zostały one bowiem stworzone z uwzględnieniem głównie specyfiki tradycyjnej gospodarki i nie są w stanie odpowiednio reagować na działalność, która w większości dotyczy danych i środków niematerialnych.

"Pokazujemy rozwiązania prawdziwego problemu, kraje członkowskie tracą na niezapłaconych podatkach" - wskazywał Dombrovskis. Koncepcje KE nie są jednak jeszcze propozycjami prawnymi, lecz komunikatem, który ma służyć wskazaniu kierunku do przygotowania projektów aktów prawnych.

Powodem do zmiany zasad podatkowych jest fakt, że coraz większa liczba tradycyjnych firm rozszerza swą działalność na internet. Przykładem może być sektor sprzedaży detalicznej. W latach 2008-2016 dochód pięciu największych firm prowadzących sprzedaż online rósł średnio o 32 proc. rocznie. W tym samym okresie dochód całego sektora sprzedaży detalicznej rósł średnio o 1 proc. Dlatego też propozycje Komisji obejmują nie tylko opodatkowanie dla firm działających na rynku elektronicznym, lecz także starają się odnieść do szerszego problemu, jakim jest rosnąca digitalizacja całej gospodarki.

"Zyski uzyskane w Unii Europejskiej powinny zostać opodatkowane w Unii Europejskiej" - przekonywał Dombrovskis, podkreślając, że zasada ta powinna dotyczyć zarówno firm działających w sposób tradycyjny i zatrudniających pracowników na terenie UE, jak i firm internetowych, które osiągają wysokie zyski w Europie, nie będąc w niej fizycznie obecne.

Reklama

Dombrovskis podkreślił, że na skutek rosnącej wewnętrznej presji politycznej, by firmy internetowe płaciły uczciwe podatki, rządy niektórych krajów członkowskich wprowadziły swoje własne rozwiązania. Inne z kolei zastanawiają się nad ich wdrożeniem. Zdaniem wiceszefa Komisji, tego rodzaju indywidualne podejścia mogą sfragmentaryzować wspólny rynek i wprowadzić niepewność w kwestii podatków. Mogą się prócz tego przyczynić do destabilizacji zasad działania w tym obszarze i otwarcia nowych luk służących nadużyciom i unikaniu podatków.

"Jeśli nie uda nam się sprostać wyzwaniom, jakie stawia przed nami opodatkowanie gospodarki cyfrowej, wpływy do budżetów będą się zmniejszać akurat wtedy, gdy najbardziej ich potrzeba" - przestrzegał komisarz.

W perspektywie długofalowej Komisja proponuje, by w trwających już pracach nad stworzeniem wspólnej skonsolidowanej podstawy opodatkowania (CCCTB) odnieść się do najważniejszych wyzwań na rynku cyfrowym, np. przez dostosowywanie zasad dotyczących stałego miejsca prowadzenia działalności do realiów gospodarki cyfrowej.

"To jednak zajmie trochę czasu - przyznał Dombrovskis - A gospodarka cyfrowa nie przestanie w tym czasie się rozwijać". Prace nad stworzeniem wspólnej skonsolidowanej podstawy podatkowej w UE trwają od kilku lat, ale państwa członkowskie nie mogą znaleźć porozumienia w tej kwestii.

Dlatego Komisja Europejska proponuje wprowadzenie rozwiązań krótkoterminowych, które odnoszą się do specyficznych wyzwań podatkowych na rynku cyfrowym.

Pierwsze to wyrównanie podatku od obrotu dla przedsiębiorstw cyfrowych, czyli wprowadzenie podatku od wszystkich nieobjętych lub niedostatecznie objętych podatkiem dochodów z całej działalności internetowej. Obejmowałby on transakcje zarówno pomiędzy przedsiębiorstwami, jak i przedsiębiorstwami i klientami oraz byłby nakładany w ramach podatku dochodowego od przedsiębiorstw lub jako oddzielna opłata.

Drugie rozwiązanie to podatek u źródła transakcji cyfrowych (tzw. podatek potrącony), czyli osobne opodatkowanie płatności dla dostawców dóbr i usług zamówionych online.

Trzecia propozycja to opłaty za świadczenie usług cyfrowych i działalności reklamowej - osobne obciążenie, które może zostać nałożone na wszystkie transakcje zawierane zdalnie z klientami w kraju, gdzie firma bez statusu rezydenta ma znaczącą obecność gospodarczą.

Zdaniem Dombrovskisa, najlepszym wyjściem byłoby rozwiązanie globalne. Dlatego też KE współpracuje w tych kwestiach zarówno z Organizacją Współpracy Gospodarczej i Rozwoju, jak i krajami grupy G20. Ale musi się też przygotować na sytuację, że do globalnego porozumienia nie dojdzie i będzie musiała opracować własne procedury.

Przedstawione propozycje będą dyskutowane na tzw. cyfrowym szczycie w Tallinie w przyszłym tygodniu. Komisja chciałaby doprowadzić do wypracowania wspólnego stanowiska w grudniu, by móc przedstawić inicjatywy legislacyjne wiosną 2018 r.

UE podejmuje decyzje podatkowe jednomyślnie. W kwestiach takich jak ta przedstawiona przez Dombrovskisa o porozumienie może być bardzo trudno, bo niektóre państwa członkowskie niskimi podatkami zachęcają przedsiębiorstwa do lokowania się na ich terytorium. Przykładem może być Irlandia, gdzie podatek korporacyjny wynosi nieco ponad 12 proc.