"Poruszyliśmy tę kwestię podczas posiedzenia EPP (Europejskiej Partii Ludowej, do której należy partia Merkel, CDU), ale będziemy musieli jeszcze do tego wrócić" - dodała kanclerz.

Podczas konferencji po zakończeniu szczytu Merkel podsumowała też klika innych spraw, które były przedmiotem rozmów, m.in przedstawione we wtorek przez szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska propozycje usprawnienia prac instytucji unijnych poprzez zmianę sposobu decydowania o niektórych kwestiach z jednomyślności na zasadę większościową.

"Staramy się przekonywać wszystkich do swoich racji, ale musimy mieć też możliwość - jak w wypadku euro czy Schengen - że jeśli ktoś nie chce w czymś uczestniczyć, nie musi" - powiedziała. Przyznała jednak, że ogólne założenia dokumentu Tuska spotkały się z przychylnym przyjęciem.

Pytana o przyszłość strefy euro, kanclerz Niemiec powiedziała, że decyzje w tej sprawie będą musiały poczekać do utworzenia w Niemczech nowego rządu.

Reklama

W sprawie Brexitu Merkel powtórzyła swoje stanowisko, podkreślając, że dotychczasowe propozycje W. Brytanii nie spełniają wymagań strony unijnej na tyle, żeby mogło dojść do zasadniczego przełomu i rozpoczęcia rozmów o przyszłych stosunkach. W czwartek oświadczyła jednak, że jest optymistką, jeśli chodzi o ostateczny wynik negocjacji.

Z Brukseli Grzegorz Paluch(PAP)