Krajewski był pytany w RDC o środowe posiedzenie sejmowej komisji śledczej, podczas którego przesłuchiwany był kolejny funkcjonariusz Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, który pracował przy sprawie Amber Gold.

Jak zaznaczył Krajewski, z zeznań świadka wynika, że "przez wiele miesięcy nic się w tej sprawie nie działo". "W końcu, na dwa miesiące przed zakończeniem działalności, ABW podejmuje bardziej intensywne działania niż wcześniej, bardzo spóźnione" - ocenił.

"Dlaczego dopiero dwa tygodnie przed upadłością Amber Gold założono podsłuch panu Marcinowi P., a wcześniej bano się jak ognia choćby konkretnych czynności operacyjnych, których nie wszczynano, co wskazywało na parasol ochronny" - pytał Krajewski.

Dodał, że fakt istnienia "parasola ochronnego" potwierdził sam Marcin P. Poseł przywołał jego słowa o tym, że "jak widział, jak wyglądała kontrola w Amber Gold ze strony Urzędu Skarbowego, to on był przekonany, że musi być parasol ochronny nad firmą Amber Gold, ponieważ nie wyobraża sobie, że osoby, które przychodzą na taką kontrolę, w ogóle miały być niezainteresowane dokumentacją, a kwestią herbaty i ciastek".

Reklama

Zdaniem Krajewskiego firma OLT Express, której Amber Gold przekazało 300 mln zł, "miała być maszynką do prania pieniędzy". "ABW też sygnalizowało, że firma OLT Express ma służyć do wyprowadzania pieniędzy klientów Amber Gold, i okazuje się, że zabrakło naprawdę elementarnych działań" - zaznaczył. Dodał, że "najciekawsze w całej sprawie są błędy systemowe".

Przypomniał, że w lipcu 2010 r. funkcjonariusze CBA przekazali ministrowi Jackowi Cichockiemu raport specjalny, w którym sygnalizowali, że w związku z Amber Gold "istnieje zagrożenie dla interesów skarbu państwa".

W ocenie Krajewskiego "państwo przymykało oko na prowadzenie działalności gospodarczej przez przestępców".

Amber Gold powstała na początku 2009 r. i miała inwestować w złoto i inne kruszce. Klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji. W połowie 2011 r. spółka przejęła większościowe udziały w liniach lotniczych Jet Air, następnie w niemieckich OLT Germany, a pod koniec 2011 r. w liniach Yes Airways. Powstała wtedy marka OLT Express. Linie OLT Express upadłość ogłosiły pod koniec lipca 2012 r. Z kolei Amber Gold ogłosiła likwidację 13 sierpnia 2012 r., a tysiącom swoich klientów nie wypłaciła powierzonych jej pieniędzy i odsetek od nich. Według ustaleń w latach 2009-2012 w ramach tzw. piramidy finansowej, firma oszukała w sumie niemal 19 tys. swoich klientów, doprowadzając do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wysokości prawie 851 mln zł. (PAP)

autor: Iwona Żurek