W oświadczeniu Mogherini podkreśliła, że Unia Europejska jest "głęboko rozczarowana" faktem, iż decyzja o przeprowadzeniu 20 maja wyborów prezydenckich została podjęta przez władze w Caracas "bez szerokiej zgody co do terminu" i bez "stworzenia warunków dla wiarygodnego i powszechnego procesu wyborczego".
Dodała, że UE z niepokojem odnotowuje fakt więzienia przeciwników politycznych rządu i prób ograniczania udziału w wyborach zarówno partii jak i poszczególnych kandydatów.
"Niedawna decyzja wenezuelskiej Krajowej Rady Wyborczej (CNE), by kandydatury w lokalnych i regionalnych wyborach ograniczyć jedynie do tych partii, które wystawiają kandydatów w wyborach prezydenckich, stanowi kolejny krok podważający wiarygodność procesu" - czytamy w oświadczeniu.
Zdaniem Mogherini decyzje te doprowadzą do "pogłębienia podziałów" i stworzą "kolejne przeszkody dla pokojowego rozwiązania politycznego".
W imieniu UE Mogherini wezwała władze Wenezueli do zapewnienia "wolnych, przejrzystych i wiarygodnych wyborów", w których wszystkie partie polityczne mogłyby wziąć udział "na równych zasadach". Zaapelowała, by skład CNE był "zrównoważony", a same wybory zostały przeprowadzone "zgodnie z międzynarodowymi standardami".
Zapowiedziała również, że UE będzie monitorowała przebieg głosowania i jest gotowa "zastosować odpowiednie środki", gdyby rząd Wenezueli podjął "decyzje lub kroki", które "w dalszym ciągu" podważałyby demokrację, rządy prawa i prawa człowieka w tym kraju.
Wybory prezydenckie, które miały odbyć się dopiero w grudniu, zostały przyspieszone przez urzędującego prezydenta Wenezueli Nicolasa Maduro i wyznaczone na 20 maja. Wiele organizacji międzynarodowych, w tym ONZ, również zapowiedziało, że nie uzna ważności wyborów, jeśli nie będą mogły wziąć w nich udziału wszystkie siły polityczne w kraju, a sposób ich przeprowadzenia nie będzie "sprawiedliwy i transparentny".
Wenezuela pogrążona jest od czterech lat w głębokim kryzysie gospodarczym i społecznym; zmaga się z recesją i trzycyfrową inflacją, niedoborami podstawowych towarów, w tym żywności i leków. Opozycja oskarża Maduro o doprowadzenie kraju do ruiny gospodarczej i autorytarne zapędy.
Problemom gospodarczym towarzyszy głęboki kryzys polityczny - w wielotysięcznych, antyrządowych protestach, organizowanych niemal codziennie, zginęło co najmniej 120 osób. Wenezuelczycy domagają się uczciwych wyborów, zgody na wpuszczenie do kraju pomocy humanitarnej, poszanowania parlamentu i uwolnienia więzionych działaczy politycznych.
Z Brukseli Grzegorz Paluch (PAP)