17 proc. Polaków nie oczekuje żadnych zmian w związku z przyjęciem przez nasz kraj europejskiej waluty, a 13 proc. nie potrafi ocenić, czy i w jaki sposób może to wpłynąć na ich sytuację.

36 proc. badanych chciałoby, aby nasz kraj wszedł do strefy euro do 2012 r., a 28 proc. - po 2012 r. 16 proc. społeczeństwa twierdzi, że nigdy nie należy wprowadzać wspólnej waluty.

Dla 32 proc. respondentów wprowadzenie w Polsce euro będzie "czymś dobrym", dla 36 proc. - "czymś złym", a dla 24 proc. nie będzie miało zarówno pozytywnego, jak i negatywnego charakteru.

Pozytywnie o euro wypowiadają się najczęściej Polacy z wyższym wykształceniem, interesujący się polityką oraz w lepszej sytuacji materialnej.

Reklama

Zwolennikami europejskiej waluty są przede wszystkim: kierownicy i specjaliści (53 proc.), prywatni przedsiębiorcy (52 proc.), nastolatkowie (40 proc.), mieszkańcy dużych miast (40 proc.), badani deklarujący lewicowe (45 proc.), centrolewicowe (52 proc.) lub centroprawicowe (50 proc.) poglądy polityczne.

"Osób pozytywnie postrzegających przyjęcie euro jest relatywnie najwięcej wśród Polaków, którzy chcieliby wprowadzenia wspólnej waluty do 2011 roku (71 proc.) lub w 2012 roku (55 proc.). Także mężczyźni częściej niż kobiety oceniają, że wprowadzenie euro będzie dobrą rzeczą (odpowiednio 39 proc. i 26 proc.)" - wskazuje TNS OBOP.

O tym, że przyjęcie w Polsce euro będzie "czymś złym", przekonani są głównie Polacy najgorzej wykształceni (48 proc.), znajdujący się w trudnej sytuacji materialnej (46 proc.), bezrobotni (45 proc.), gospodynie domowe (44 proc.), rolnicy (43 proc.), mieszkańcy wsi i najmniejszych miast (42 proc.).

Według 39 proc. badanych, przyjęcie europejskiej waluty wpłynie korzystnie na polską gospodarkę; przeciwnego zdania jest 36 proc. respondentów. Ponadto 26 proc. ankietowanych oczekuje, że euro będzie miało korzystny wpływ na tożsamość narodową Polaków; nie zgadza się z tym 28 proc.

Sondaż przeprowadzono w dniach 5-8 lutego br. Wzięło w nim udział 1003 Polaków.