"Zgodnie z ustawami o podatkach dochodowych wydatki związane z nabyciem instrumentów finansowych, w tym przypadku opcji walutowych, mogą być zaliczone do kosztów uzyskania przychodu, ale dopiero w momencie ich realizacji" - powiedział w rozmowie z PAP Michał Galejczuk, menedżer z firmy doradztwa podatkowego Accreo Taxand.

Przypomniał, że aby mówić o kosztach podatkowych, firma musi je faktycznie ponieść. "Dopiero rozliczenie opcji walutowej z bankiem pozwoli przedsiębiorcy wykazać stratę podatkową z tego tytułu. Dopiero wtedy koszty związane z opcjami pomniejszą dochód do opodatkowania" - powiedział Galejczuk.

Według niego wynika to z tzw. zasady kasowości obowiązującej w systemie podatkowym. Zgodnie z nią tylko środki, które faktycznie wypłyną z rachunku firmy, mogą zostać zaliczone do kosztów uzyskania przychodu. Tym samym rezerw utworzonych na pokrycie ewentualnych strat, np. z tytułu opcji, nie można zaliczyć do kosztów podatkowych.

Zdaniem Tomasza Olkiewicza, partnera w spółce doradztwa podatkowego MDDP Michalik Dłuska Dziedzic i Partnerzy, problemem polskiego prawa są różnice dotyczące liczenia wyników rachunkowych i podatkowych. Według niego jest ich zbyt wiele.

Reklama

"Można sobie wyobrazić odrębne funkcjonowanie systemów stosowanych dla sporządzania wyników rachunkowych i dla obliczania podatków, ale część występujących w Polsce różnic wydaje się nieuzasadniona" - uważa Olkiewicz.

Przykładem - jak zaznaczył - mogą być właśnie kwestie rezerw, które są tworzone w celu ukazania miarodajnego obrazu przedsiębiorstwa.

"Rezerwy takie zmniejszają zysk netto, a tym samym dywidendę. W polskim systemie podatkowym nie ma jednak możliwości zaliczenia takich rezerw do kosztów uzyskania przychodu. Tym samym nie mogą one obniżyć dochodu do opodatkowania" - powiedział Olkiewicz.

Zwrócił uwagę, że w efekcie firma, która w księgach rachunkowych wykazuje stratę - na przykład z uwagi na umieszczenie rezerwy wynikającej z wyceny opcji walutowych - może jednocześnie być zmuszona do zapłaty podatku dochodowego od działalności operacyjnej. "Z podatkowego punktu widzenia może wynikać bowiem, że przedsiębiorstwo uzyskało dochód" - wyjaśnia Olkiewicz.

Opcje walutowe to instrumenty finansowe, które banki oferowały przedsiębiorcom sprzedającym usługi bądź towary za waluty obce. W okresie, gdy złoty umacniał się, przedsiębiorcy sprzedający swoje usługi bądź towary za waluty obce, w obawie przed stratami, zawierali z bankami stosowne umowy. Nie zawsze jednak służyły one jedynie do zabezpieczenia kursowego. Część spółek zawierało umowy określane jako spekulacyjne, które ostatecznie - w wyniku spadku wartości złotego - przyniosły im poważne straty. W efekcie firmy te muszą obecnie zapłacić bankom znaczne kwoty.

Według raportu Komisji Nadzoru Finansowego, który zostanie upubliczniony za kilka lub kilkanaście dni, tzw. ujemna wycena opcji jest zbliżona do 15 mld zł.