Wiedeński Instytut Międzynarodowych Gospodarczych Studiów Porównawczych (WIIW) analizuje w swym najnowszym raporcie sytuację w państwach Europy Środkowej, Wschodniej, Południowo-Wschodniej, w tym Turcji, a także Chinach, Kazachstanie, Rosji i na Ukrainie.

WIIW podkreśla, że każde z tych państw należy traktować odrębnie, gdyż zostały one dotknięte kryzysem gospodarczym w różnym stopniu, ale wszystkie przeżywają spadek koniunktury.

Według Instytutu, wzrost gospodarczy, choć niższy niż poprzednio, zanotują m.in. Rosja, Czechy, Polska i Albania. Zerowy wzrost wystąpi w Bułgarii, Rumunii i Słowenii, a znaczny spadek, w granicach 3-7 proc. PKB, m.in. na Węgrzech, w państwach bałtyckich i na Ukrainie.

Zdaniem jednego z głównych ekonomistów WIIW Josefa Poeschla, w niektórych państwach regionu dojdzie do deflacji i spadku wynagrodzeń.

Reklama

WIIW zauważył, że w 2008 r. zadłużenie zagraniczne niektórych państw regionu przekroczyło 100 proc. PKB. Było tak na Litwie (137 proc.), na Węgrzech (121 proc.), w Estonii (117 proc.), Bułgarii (112 proc.) i na Słowenii (104 proc.).

Znaczne wahania kursu doprowadziły natomiast do sytuacji bardzo niewygodnej dla osób, które zaciągnęły kredyt w walucie obcej, gdy tymczasem ich waluta narodowa straciła na wartości 20-30 proc. Wśród tych państw WIIW wymienia Węgry, Czechy, Polskę, Rumunię, Rosję, Serbię, Turcję i Ukrainę. Na spadku kursu walut narodowych korzysta w tych państwach jednocześnie sektor realny gospodarki, a zwłaszcza producenci artykułów handlowych.

Eksperci WIIW prognozują też, że zdolność wpływania rządów na sytuację makroekonomiczną będzie w 2009 r. bardzo ograniczona.

Prognozy dla Polski są następujące: wzrost PKB wyniesie w najbliższych latach 1,5 proc. (2009 r.), 2,3 proc. (2010 r.) i 3,8 proc. (2011 r.), wzrost cen konsumpcyjnych odpowiednio 3 proc., 2,6 proc. oraz 2,5 proc., bezrobocie 12, 11 i 10 proc., a deficyt finansów bieżących 3,9, 4,4 i 4,3 proc. PKB.

Instytut nie podaje, kiedy jego zdaniem może dojść do poprawy sytuacji gospodarczej, ale wyraża przekonanie, że największy potencjał wzrostu będzie mieć eksport.

"W razie korzystnego rozwoju sytuacji w skali międzynarodowej gospodarka państw regionu może zacząć ponownie rosnąć w 2010 i 2011 r. Powrót do wskaźników wzrostu dorównujących poziomowi z ostatnich lat jest w najbliższej przyszłości raczej nieprawdopodobny, gdyż zagraniczne finansowanie nie osiągnie poprzedniej wielkości" - napisano w raporcie.