Ministrowie uznali potrzebę zwiększenia w krótkim czasie rezerw MFW do około 500 mld USD z obecnych ocenianych na około 250 mld USD, choć nie ogłosili szczegółów w jaki sposób rekapitalizacja miałaby się dokonać i skąd pochodziłyby dodatkowe fundusze.

Pomocą MFW objęte są m. in. Węgry i Ukraina. Ratunku w MFW szuka Łotwa, a zdaniem niektórych ekonomistów do tej listy w bliskim czasie może dołączyć Rumunia.

Na obradach G20 (krajów wysoko rozwiniętych, najbardziej dynamicznych rynków wschodzących z Chinami na czele, UE oraz międzynarodowych instytucji finansowych) dyskutowano też o przyznaniu MFW większej roli w monitorowaniu globalnego ryzyka.

W komentarzu z piątkową datą udostępnionym prasie w poniedziałek, analitycy BofA ML łączą decyzję ministrów G20 z kryzysem finansowym, którego jednym ze skutków jest zmniejszenie napływu kapitału prywatnego do krajów uznawanych za wschodzące rynki i większe trudności, na które ich rządy napotykają w zapewnieniu sobie źródeł finansowania na światowym rynku kredytu.

Reklama

Zauważają zarazem, iż skutkiem "zastąpienia pożyczek sektora prywatnego przez pożyczki z MFW, będzie wzrost (oddolnego - PAP) ryzyka dla wyceny wiarygodności kredytowej państw korzystających z nich".

Wyprowadzają stąd wniosek, iż "jedynym sposobem przeciwdziałania niebezpiecznemu zjawisku piętrzenia się długu w niektórych wschodzących rynkach będzie wzrost gospodarki i usuwanie nierównowagi bilansu płatniczego".