Aż 50 mln zł wydali w ubiegłym roku reklamodawcy na marketing afiliacyjny - wynika z szacunków firmy Zanox, jednego z głównych graczy na polskim rynku. To model reklamowy, w którym firmy płacą tylko za konkretne efekty reklamy - np. wypełnienie przez klienta formularza lub zakup towaru, a nie samo wyświetlenie reklamy. Zdaniem Zanox reklamodawcy zwiększyli w 2008 roku swoje wydatki na taką promocję o 30 proc. więcej niż w roku 2007.
- Rok 2009 zapowiada się dobrze dla marketingu w modelu płać za sukces. W trakcie kryzysu firmy poszukują skutecznego narzędzia promocji i pozyskiwania nowych klientów - uważa Maciej Wyszyński, dyrektor sprzedaży Zanox w Europie Centralnej i Wschodniej. Firmy przyjęły nową strategię zakładającą ekspansję w regionie: w krajach nadbałtyckich, a także w Rosji, na Węgrzech, w Rumunii i Bułgarii. Maciej Wyszyński dodaje, że w Polsce Zanox zwiększył w 2008 roku przychody o 35 proc.
- Rośniemy szybciej niż rynek. Zakładając, że rynek całej reklamy on-line wart był w ubiegłym roku 1 mld zł, wartość reklamy afiliacyjnej stanowiła 5 proc. całego rynku reklamy on-line - dodaje Maciej Wyszyński. - To prawdopodobne szacunki. Zainteresowanie marketingiem afiliacyjnym jest coraz większe. Planujemy w tym roku podwojenie naszych przychodów - mówi GP Jacek Pasławski, prezes Novem, spółki działającej na tym rynku.
Oprócz tych dwóch spółek o pieniądze firm walczą jeszcze uważany za lidera TradeDoubler, Afilo, AdLeader oraz Online Media Group, należąca do spółki Internet Group. Na marketing afiliacyjny decydują się najczęściej firmy wykorzystujące internet do zdobywania klientów i sprzedaży. Wśród klientów Zanox są np. tacy klienci, jak m.in. Cetelem Polska, Netia, ING Bank Ślaski i Esky.pl.
Reklama
SZERSZA PERSPEKTYWA
Według MarketingSherpa.com w roku 2006 w Wielkiej Brytanii firmy wydały na marketing afiliacyjny 2,2 mld funtów. W tym roku w USA wydatki na tę formę promocji wynieść mają 2,1 mld dol., a za trzy lata - 3,3 mld dol.