Wyniki osiągane przez kobiety w świecie profesjonalnego inwestowania nie różnią się zbytnio od tych, które „wykręcają mężczyźni” (w szczególności jeśli chodzi o menedżerów amerykańskich funduszy). Jednak nowe badanie przeprowadzone przez producenta inwestycyjnej aplikacji Stash sugeruje, że kobiety są lepszymi indywidualnymi inwestorami od swoich kolegów po fachu. I co ciekawe, przekonanie o ich małej skłonności do podejmowania ryzyka to mit - pisze Quartz.

Stash przeanalizował pracę 640 tys. inwestorów (dwie trzecie z nich to mężczyźni, co wynika z ich nadreprezentacji w badanej populacji). Z analizy wybranych przez firmę wskaźników wynika, że to kobiety są mądrzejszymi i bardziej wiarygodnymi inwestorami. Okazuje się, że kobiety częściej niż mężczyźni postrzegają siebie jako osoby z awersją do ryzyka. Jednak ich rzeczywiste zachowania inwestycyjne przeczą tej tezie.

Przedstawiciele obu płci mają w swoim inwestycyjnym portfolio średnio 5 różnych inwestycji. Identyczny jest także dla obu odsetek osób lokujących pieniądze w ryzykowne aktywa (wynosi około 50 proc.). Kobiety i mężczyźni tak samo często inwestują też w akcje (15-proc. odsetek w portfolio).

Największe różnice pomiędzy inwestorami i inwestorkami występują, gdy rynek traci stabilność. Stash przyjrzało się ich zachowaniom w okresach wyjątkowo silnych spadków z tego roku. Mężczyźni panikowali. O 87 proc. częściej niż kobiety sprzedawali przecenione aktywa. Trend ten utrzymywał się przez tydzień od feralnych spadków.

Reklama

>>> Polecamy: Prezes Danske Bank podał się do dymisji. Estoński oddział banku miał wyprać nawet 234 mld dol.