– Pod względem dostępności mieszkań w zachodnich państwach UE mamy wiele lat do nadgonienia. To determinuje sprzedaż. No i Polacy chcą poprawiać swoje warunki mieszkaniowe, co stymuluje rynek pierwotny – mówi Zbigniew Juroszek, prezes Atal.
Co więc jest powodem gorszej sprzedaży? Wzrost cen. – Wiąże się on ze wzrostem kosztów wykonawstwa i drożejącymi działkami pod budowę – tłumaczy Dariusz Pawlukowicz, członek zarządu Vantage Development.
Branży ciążą też długotrwałe procedury administracyjne, które przekładają się na podaż. Ta maleje, co odbija się na popycie. A jeszcze w ubiegłym roku był on rekordowo duży. Na rynku pierwotnym i wtórnym, w formie przetargowej i bezprzetargowej sprzedano ponad 191 tys. mieszkań – o 8,9 proc. więcej niż w roku poprzednim. Tak wynika z danych GUS zebranych na podstawie aktów notarialnych dotyczących sprzedaży nieruchomości.
Najchętniej kupowane są mieszkania o powierzchni 40–60 mkw. W 2017 r. stanowiły one 47 proc. lokali zbywanych w transakcjach rynkowych. Na drugim miejscu są mieszkania nieprzekraczające 40 mkw. Taką powierzchnię miało prawie co czwarte sprzedane lokum. ©℗
Prawda(2018-10-29 13:43) Zgłoś naruszenie 217
We Wrocławiu, deweloperzy zabudują każdy metr byleby zarobić, miasto jest zadłużene więc sprzeda każdy skrawek . Już teraz mieszkania stoją puste. Szykuje nam się płacz, a jakże. Polak mądry po szkodzie.
Pokaż odpowiedzi (1)Odpowiedzdf(2018-10-29 18:12) Zgłoś naruszenie 55
dziwne znam gościa co ma kilka mieszkań we Wrocu i mówi że niema problemu z brakiem lokatorów.
Radek budowlaniec.(2018-11-05 08:23) Zgłoś naruszenie 142
Nieruchomości naprawdę stoją puste, a sprzedaż wyhamowuje. Sprzedają się tylko mieszkania o niskiej cenie za 1m2. Ludzie czekają na mieszkania z programu rządowego co mnie nie dziwi, ponieważ ludzie młodzi nie mają kasy na drogie deweloperskie buble . Jestem człowiekiem który ma pojęcie o budowlance i to w jaki sposób teraz się buduje to lepiej nie mówić ...., a kupujący lepiej żeby nie wiedzieli co kupują i co istotne wysoka cena nie gwarantuje zakupu mieszkania lepiej wybudowanego, z lepszych materiałów bo buduje się zawsze jak najtaniej a maksymalizuje się marżę to informacja dla tych co wierzą że płacąc drogo kupują super apartament .... :-))). Gdyby ludzie widzieli jakich materiałów się używa do budowy i wykończenia to pewnie w życiu by nie zapłacili 7 czy 10 tys. za 1m2, szczerze mówiąc to 3tys też byłoby za dużo !!!. Ceny działek są drogie ale tylko w ścisłym centrum natomiast odpada problem zbrojenia w media bo te juz tam są , co innego gdy budowa jest realizowana w szczerym polu, ale obowiązek doprowadzenia mediów niemalże za free spoczywa na gminach a nie na deweloperze więc argument że media są kosztowne to kolejna ściema dla naiwnych klientów. Ceny mieszkań powinny spaść moim zdaniem do około 2500-3000 za metr. Worek cementu w hurcie kosztuje około 4 zł, a nie 1000, koszt pracownika w budowlance waha się od 2500-4000zł/mies ale trzeba pamiętać że koszty te rozkładają się na tysiące metrów kwadratowych a na budowie pracuje garstka ludzi więc aby cena 1m2 była wysoka to trzeba ludziom sprzedać historyjkę o kosztach, cenach i innych szmerach bajerach. Pozdrawiam i nie kupujcie drogich mieszkań, dość dyktatu mafii deweloperskiej.
Odpowiedzmateusz(2018-11-02 09:47) Zgłoś naruszenie 32
Moze sprzedaz maleje bo wszyscy czekaja na lepsze kredyty. Ceny mieszkan rosna ale juz samo uyskanie kredytu nastreca niemale trudnosci. Podoba mi sie mieszkanie na Stacji Nowy Ursus w Warszawie ale czekam jeszcze z zakupem w nadziei na lepszy kredyt.
OdpowiedzAbc(2018-10-31 02:46) Zgłoś naruszenie 210
Na siłę tworzy się artykuły na temat sztucznego kryzysu. W końcu jak ludzie popsdna w lęk i przestaną wydawać pieniądze to na pewno będzie kryzys i długo się nie pobieramy. Nie mieszkacie ludziom w głowach płatkami i wdrożeniem z chmur.
OdpowiedzPrawda(2018-10-30 11:16) Zgłoś naruszenie 20
Może ma je od dłuższego czasu i jeden lokator poleca kolejnego itd. sporo nowych od dewelopera stoi puste i drogie.
Odpowiedz