Madryccy badacze dowodzą, że uważane za najbiedniejsze w Hiszpanii regiony, takie jak Asturia, Estremadura, Kastylia-La Mancha, Galicja i Murcja, przewodzą liście wspólnot autonomicznych, w których najwięcej osób umiera na choroby serca, w szczególności na zawały.

W badaniu zaprezentowanym na tegorocznym Kongresie Kardiologicznym (SEC) w Madrycie wykazano, że w regionach o najniższym poziomie życia notowane są liczniejsze przypadki zgonów na choroby serca niż w regionach o wyższym poziomie PKB na mieszkańca.

Autorzy badania, kardiolodzy z uniwersyteckiego szpitala La Paz w Madrycie, twierdzą, że istnieje bezpośredni związek między chorobami serca a niskim poziomem życia. Potwierdza to wykonana przez nich analiza tysięcy zgonów, które nastąpiły we wszystkich regionach Hiszpanii z powodu chorób serca w latach 2002-2015. Naukowcy, którzy w najbliższych dniach opublikują wnioski ze swoich badań w jednym z międzynarodowych pism naukowych, brali pod uwagę zarówno całościowy wkład poszczególnego regionu w PKB Hiszpanii, jak też wysokość PKB w przeliczeniu na jednego mieszkańca.

Jak poinformował dr Jaime Fernandez de Bobadilla, koordynator zespołu badawczego, w 2002 r., kiedy rozpoczynano badanie, występowała bardzo wyraźna zależność między zamożnością regionu oraz liczbą zgonów na serce wśród jego mieszkańców. "W najbiedniejszych częściach Hiszpanii na 100 tys. mieszkańców przypadało 105 osób zmarłych na choroby serca. Z kolei w najbogatszych wspólnotach autonomicznych kraju wskaźnik ten był niższy o 14 punktów i wynosił 91 zgonów z powodu chorób kardiologicznych na 100 tys. osób" - wyjaśnił.

Reklama

Jego zespół odnotował, że na przestrzeni ostatnich dwóch dekad różnice w liczbie zgonów na serce między biednymi i bogatymi regionami pogłębiły się, ale ich liczba spadła. "W 2015 r. w najbiedniejszych regionach Hiszpanii na 100 tys. osób przypadało 87 zgonów na serce, a w najbogatszych 70" - dodał, wskazując na Katalonię i aglomerację madrycką jako najbogatsze wspólnoty autonomiczne kraju.

Wskazał, że badanie potwierdziło też występujące w poszczególnych regionach kraju różnice w jakości diety, wynikające zarówno z niższych dochodów, jak i "ze względów kulturowych i niskiej świadomości" w kwestii zdrowego odżywiania i prawidłowych nawyków. "Badania potwierdzają, że w dalszym ciągu w rodzinach o niższych dochodach pali się więcej papierosów oraz spożywa więcej alkoholu, co negatywnie wpływa na serce" - podkreślił kardiolog.

Zdaniem Bobadilli w celu zwalczania złych nawyków przyczyniających się do chorób serca konieczne jest inwestowanie w akcje uświadamiające dla dzieci i młodzieży.

Lekarz wskazał też jednak pozytywne zjawiska. "W ciągu ostatnich dwóch dekad liczba zmarłych z powodu chorób serca spadła zarówno w Hiszpanii, jak i w innych częściach Europy. Wynika to z coraz skuteczniejszych metod leczenia oraz z lepszego kontrolowania czynników ryzyka” - podsumował Bobadilla.

Marcin Zatyka (PAP)