Sześć osób, które miały brać udział w procederze fałszowania złomu miedzi dostarczanego do KGHM Polska Miedź, zostało zatrzymanych w środę przez CBA. Śledztwo w tej sprawie prowadzi lubelska delegatura CBA pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Legnicy.

Na wniosek prokuratury sąd aresztował cztery z zatrzymanych osób – poinformowała PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Legnicy prok. Lidia Tkaczyszyn.

Wcześniej legnicka prokuratura czterem osobom aresztowanym przez sąd postawiła zarzuty m.in. udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, która zajmowała się oszustwem przy sprzedaży jednej ze spółek z grupy kapitałowej KGHM złomu miedzi. Inny z zarzutów dotyczy wyrządzenia szkody na ponad 4,7 mln zł jednej z należących do KGHM spółek. Podejrzani usłyszeli też zarzuty łapownictwa.

"Wśród osób objętych zarzutami są biznesmen z woj. kujawsko-pomorskiego, który dostarczał złom o niższej zawartość miedzi niż to wykazywały dokumenty do Huty Miedzi Legnica, dwaj kontrolerzy z Huty Miedzi oraz dwaj inni przedsiębiorcy" – powiedziała prokurator.

Reklama

Wobec dwóch osób zatrzymanych, które nie brały bezpośrednio udziału w oszustwie i nie działy w zorganizowanej grupie przestępczej, prokuratura zastosowała wolnościowe środki zapobiegawcze. "To osoby podejrzane o pomocnictwo w łapownictwie" – powiedziała prokurator Tkaczyszyn.

Opłacani łapówkami przez biznesmenów pracownicy huty miedzi mieli podmieniać próbki i preparować analizy jakościowe skupowanego złomu, przez co firmom wypłacano wyższe kwoty za jego sprzedaż.

Straty KGHM wyniosły co najmniej 4,7 mln zł zapłacone za wióry i granulat, w którym po fałszowanych badaniach wykazywano wyższy udział procentowy miedzi. Takie fałszerstwa miały być dokonywane przynajmniej przez osiem miesięcy w 2017 r. – wynika z ustaleń śledczych.

Podejrzanym może grozić nawet 10 lat więzienia.