Fuzja kolejowych części obu koncernów, w wyniku której powstać miałby gigant zatrudniający ponad 60 tys. osób, ma sprawić, że europejskie przedsiębiorstwo byłoby drugim na świecie producentem taboru.

Zwolennicy transakcji podkreślają, że pozwoli ona nowej korporacji skutecznie konkurować na globalnym rynku, zwłaszcza z chińskim CRRC, największym na świecie wytwórcą pociągów. Komisja Europejska, która bada potencjalny wpływ utworzenia kolosa na sytuację w UE, obawia się, że będzie on ograniczał konkurencję.

Podczas unijnych dni przemysłu, dorocznej konferencji przedstawicieli sektora w Brukseli, Juncker zwrócił uwagę, że Komisja w ciągu blisko 30 lat, od kiedy po raz pierwszy badano fuzję, zatwierdziła ponad 6 tys. umów, a zablokowała mniej niż 30.

"To jest przesłanie dla tych, którzy mówią, że Komisja jest złożona ze ślepych, głupich, upartych technokratów. 6 tys. porozumień zostało zatwierdzonych, a jedynie 30 zablokowanych. To pokazuje, że wierzymy w konkurencję, tak długo jak jest ona uczciwa dla wszystkich" - podkreślił w swoim przemówieniu przewodniczący Komisji.

Reklama

Rządy Francji i Niemiec, krajów w których mieszczą się odpowiednio Alstom i Siemens, mocno lobbują, by Komisja umożliwiła ich połączenie i utworzenie w ten sposób "europejskiego championa", zdolnego do rzucenia rękawicy pozaunijnym przedsiębiorstwom z sektora.

Minister finansów Francji Bruno Le Maire mówił pod koniec stycznia, że "nic nie może usprawiedliwić" zablokowania przez Brukselę połączenia. Z kolei szef resortu gospodarki Niemiec Peter Altmaier podkreślał, że rząd w Berlinie chce, żeby fuzja doszła do skutku.

"Międzynarodowy rynek w tym przemyśle jest szalenie konkurencyjny - mówił w Altmaier, cytowany przez dziennik "Financial Times". - Potrzebujemy dużych graczy, potrzebujemy europejskiego championa, który będzie mógł sobie poradzić z konkurencją z USA i Chin".

Komisja wydaje się jednak mieć inne zdanie. Choć oficjalna decyzja jeszcze nie zapadła, z nieoficjalnych przecieków wynika, że unijna komisarz ds. konkurencji Margrethe Vestager zarekomenduje kolegium komisarzy podjęcie decyzji blokującej połączenie Siemensa Mobility i Alstomu. Niewykluczone, że zostanie ona ogłoszona już w środę.

"Nigdy nie będziemy uprawiać polityki albo faworyzować kogoś, jeśli chodzi o sprawę zapewnienia równych szans dla wszystkich. To pozwala naszym przedsiębiorcom i innowatorom rozkwitać" - oświadczył Juncker.

Reuters pisze, że sprawa Siemensa i Alstomu sprowokowała debatę w KE, której mandat kończy się pod koniec tego roku, czy UE powinna zrewidować swoje zasady i politykę konkurencji w sposób umożliwiającym europejskim przedsiębiorcom konkurowanie na poziomie globalnym.

Siemens i Alstom są światowymi liderami w sektorze transportu kolejowego. Obie firmy mają szerokie portfolio produktów i konkurują w przetargach na produkcję i dostawę: taboru dużych prędkości, taboru tradycyjnego i miejskiego (tramwaje, pociągi metra). Firmy produkują też systemy sygnalizacji, które zapewniają kontrolę bezpieczeństwa w sieciach kolejowych.

Planowana transakcja połączyłaby dwóch największych dostawców taboru kolejowego i rozwiązań sygnalizacyjnych w Europejskim Obszarze Gospodarczym (EOG) nie tylko pod względem wielkości połączonych operacji, ale także pod względem geograficznego zasięgu ich działalności.

>>> Czytaj też: Rada nadzorcza Pekao chce wyjaśnień ws. wieżowca PiS