Jeszcze w piątek inspektorzy Komisji Europejskiej przedstawią właściwym organom w Polsce ustalenia i spostrzeżenia z kontroli po stwierdzeniu przypadku nielegalnego uboju bydła. Mają one pomóc Komisji podjąć decyzję, czy potrzebne są dalsze działania - poinformowała PAP KE.

"Inspektorzy Komisji Europejskiej są wciąż w Polsce. Jeszcze w piątek zespół misji przedstawi właściwym organom w Polsce swoje ustalenia i spostrzeżenia, a następnie przedstawi swoje ustalenia przedstawicielom Komisji Europejskiej, a także państwom członkowskim. Ustalenia te pomogą Komisji w podjęciu decyzji, czy konieczne są dalsze działania ze strony Unii Europejskiej" - powiedziała w piątek PAP rzeczniczka KE Anca Paduraru.

Kontrola w Polsce po stwierdzeniu przypadku nielegalnego uboju bydła rozpoczęła się w poniedziałek i trwała do piątku. Służby prasowe KE poinformowały wcześniej PAP, że kontrolerzy KE mieli odwiedzić w Polsce m.in. rzeźnie oraz biura organów zarządzających bazą danych na temat identyfikacji, rejestracji i przewozu bydła.

Celem misji była ocena działania urzędowych kontroli w łańcuchu produkcyjnym mięsa wołowego, kwestia egzekwowania stosownych wymogów UE oraz uzyskanie aktualnych informacji o działaniach podjętych po stwierdzeniu przypadku nielegalnego uboju bydła. Kontrolerzy mieli sprawdzić, czy w tym systemie nie ma faktycznych luk.

KE prowadzi też system wczesnego ostrzegania o niebezpiecznej żywności i paszach (RASFF - Rapid Alert System for Food and Feed). Dzięki niemu państwa członkowskie mogą szybko wymieniać się informacjami na temat zagrożeń dla bezpieczeństwa żywności. System przewiduje, że kraj, w którym wykryto zagrożenie, powiadamia pozostałe, o jaki produkt chodzi i jakie podjęto działania, aby wyeliminować ryzyko. Mimo wszystko nie zawsze udaje się wystarczająco wcześnie wycofać produkt z rynku, by nie trafił do konsumentów.

Reklama

Obecnie w systemie jest 15 krajów, które zostały dotknięte przypadkiem nielegalnego uboju bydła w Polsce. Są to oprócz Polski: Czechy, Estonia, Finlandia, Francja, Grecja, Węgry, Litwa, Łotwa, Portugalia, Rumunia, Hiszpania, Szwecja, Niemcy, Słowacja. Są to kraje, do których trafiło mięso albo było przez nie transportowane.

Chodzi o nielegalny ubój chorych krów, który został pokazany pod koniec stycznia w reportażu TVN. Odbywał się on w nocy bez nadzoru weterynaryjnego w rzeźni w powiecie Ostrów Mazowiecka.

Na prośbę KE Polska uruchomiła 29 stycznia system RASFF oraz zawiadomiła państwa członkowskie o wydarzeniach. Polskie władze poinformowały KE, że rzeźnia została zamknięta.

Według unijnego prawa przed ubojem wszystkie zwierzęta muszą przejść kontrolę w obecności lekarza weterynarii. Mięso musi zostać zbadane przez lekarza weterynarii także bezpośrednio po uboju. Nie może zostać uznane za zdatne do spożycia, jeżeli zwierzę jest chore. Wszelkie mięso przeznaczone do spożycia przez ludzi, w przypadku którego nie ma pełnej gwarancji zgodności z przepisami UE, musi zostać natychmiast wycofane z rynku, zwłaszcza gdy nie ma pewności, że nie stanowi ono zagrożenia dla zdrowia zwierząt lub zdrowia publicznego.