Dow Jones Industrial na zamknięciu zniżkował o 0,1 proc. do 26 384,77 pkt. S&P 500 zakończył sesję spadkiem o 0,06 proc. do 2905,58 pkt. Natomiast Nasdaq Comp. poszedł w dół o 0,1 proc. do 7976,01 pkt.

W poniedziałek w centrum uwagi inwestorów znalazły się wyniki kwartalne amerykańskich banków. Ich zyski za I kw. były wyższe od oczekiwań, choć ogólny wydźwięk raportów nie był dla inwestorów jednoznaczny.

Skorygowany zysk na akcję Goldman Sachs w I kw. 2019 r. wyniósł 5,71 USD, a rynek oczekiwał 4,97 USD. Niższe od prognoz (o ponad 3 proc.) okazały się jednak przychody ze sprzedaży i handlu akcjami. Kurs banku stracił 3,8 proc.

Zysk na akcję Citigroup w I kw. 2019 r. wyniósł 1,87 USD wobec oczekiwań analityków na poziomie 1,80 USD. Słabsze wyniki w segmencie tradingu akcjami skutkowały jednak 2-proc. spadkiem przychodów banku. Kurs Citi spadł o 0,1 proc.

Reklama

W poniedziałek traciły też walory Boeinga, po tym jak prezydent USA D. Trump wezwał producenta samolotów do "naprawy" uziemionego na całym świecie modelu 737 MAX i "rebrandu" marki.

Z danych makro w USA, pozytywnie zaskoczył odczyt indeksu aktywności wytwórczej w stanie Nowy Jork (Empire Manufacturing), który w kwietniu wzrósł do 10,1 pkt. z 3,7 pkt. w marcu - podała nowojorska Rezerwa Federalna. Ekonomiści szacowali, że wskaźnik wyniesie 8 pkt.

Na początku tygodnia głos zabrali bankierzy centralni. Prezes Fed z Chicago, Charles Evans, ocenił, że stopy procentowe w Stanach Zjednoczonych powinny pozostać bez zmian co najmniej do jesieni 2020 r. Bankier wyraził "lekkie zaniepokojenie" faktem, że inflacja w USA utrzymuje się poniżej 2 proc. Dodał, że dane makro z USA w ostatnim czasie nieco się poprawiły, a fundamenty gospodarki amerykańskiej pozostają mocne.

Z kolei członek Rady Gubernatorów EBC Francois Villeroy ocenił podczas konferencji w Nowym Jorku, że EBC jest skłonny do utrzymywania luźnej polityki monetarnej do czasu aż inflacja powróci do celu.

„Bez wątpienia jesteśmy zdeterminowani do utrzymania szerokiego zakresu monetarnej akomodacji tak długo, jak będzie to niezbędne do osiągnięcia celu inflacyjnego - poniżej, ale blisko 2 proc.” – powiedział Villeroy.

O godz. 2.00 polskiego czasu prezes Fed z Bostonu Eric Rosengren wygłosi wykład w Davidson College.

Swoje ataki na Fed ponawia prezydent USA Donald Trump. Stwierdził on, że rynek akcji w USA byłby "od 5000 do 10 000" punktów wyżej, gdyby nie działania amerykańskiego banku centralnego.

"Zaostrzenie ilościowe (polityki monetarnej) było zabójcze, powinno być dokładnie odwrotnie!" - stwierdził. Dodał, że stopy procentowe uniemożliwiły osiągnięcie wzrostu PKB w USA o 4 proc.

Na rynkach nadal w kręgu zainteresowania inwestorów pozostają negocjacje handlowe pomiędzy USA a Chinami. Sekretarz skarbu USA Steven Mnuchin oświadczył, że oba kraje robią postępy w rozmowach handlowych, aby zakończyć trwającą już 9 miesięcy wojnę handlową i celną.

Z informacji agencji Reuters wynika, że amerykańscy negocjatorzy złagodzili żądania pod adresem Pekinu, by Chińczycy ograniczyli subsydia dla krajowego sektora przemysłowego. (PAP)