Weber, który pochodzi ze Stalowej Woli podkreślił, że mieszkańcy obu miast czekali na ten dzień bardzo długo.

„Wiem, że wielu z nich straciło nadzieję, że obwodnica Stalowej Woli i Niska kiedykolwiek powstanie, ale dzisiaj dzień radosny, dzisiaj dzień szczęśliwy, bo widzimy już na terenie budowy inżynierów, widzimy budowlańców, jest sprzęt. Zatem od dzisiaj realizacja tego zadania w sensie budowlanym będzie szła pełną parą” – nie krył radości Weber.

Podkreślił, że wiele osób walczyło o budowę obwodnicy. Wśród nich wymienił m.in. senator PiS Janinę Sagatowską oraz ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka.

Zdaniem Webera obwodnica realizuje głównie dwa cele. Pierwszym jest wyprowadzenie ruchu aut tranzytowych, które poruszają się obecnie drogą krajową nr 77.

Reklama

„Droga ta przebiega przez centrum i Stalowej Woli i Niska. Powoduje to duże zagrożenie, bowiem każdego dnia trasą tą porusza się na dobę nawet 17 tys. pojazdów. Wiąże się to z emisją spalin, hałasem. Obwodnica będzie takim elementem, który pozwoli w spokoju i bezpiecznie żyć mieszkańcom, którzy mieszkają wzdłuż tej drogi” – wyjaśnił wiceminister.

Drugim ważnym celem, w ocenie Webera jest to, że dzięki obwodnicy powstaną nowe tereny inwestycyjne dla Stalowej Woli.

Wiceminister powiedział, że obwodnica będzie się łączyć z drogą ekspresową S19 (Via Carpatia), będzie też połączona z planowaną drogą ekspresową S74.

„Dzięki temu Stalowa Wola i Nisko będą w sposób optymalny wręcz modelowy skomunikowane z drogami szybkiego ruchu. Te wszystkie działania z dziedziny infrastruktury pokazują, że rząd Prawa i Sprawiedliwości bardzo mocno stawia na rozwój komunikacyjny północnego Podkarpacia” – dodał Weber.

Obecny na uroczystości wiceminister inwestycji i rozwoju Adam Hamryszczak podkreślił, że każda obwodnica poprawia bezpieczeństwo i płynność ruchu.

„Obwodnice wyprowadzają też ruch tranzytowy z centrów miast, a w konsekwencji dają szansę rozwoju przyległych miejscowości. Tego typu inwestycje poprawiają atrakcyjność gospodarczą regionu i tworzą nową rzeczywistość gospodarczą” – dodał.

Hamryszczak wyraził nadzieję, że tak też będzie w przypadku obwodnicy Stalowej Woli i Niska.

Zapewnił, że ministerstwo rozwoju ma zagwarantowane pieniądze na tę inwestycję w Programie Operacyjnym Infrastruktura i Środowisko.

Szef sejmowej komisji infrastruktury poseł PiS Bogdan Rzońca, który także był obecny w Stalowej Woli zaznaczył, że Podkarpacie jest wielkim placem budowy. „W tym roku i w latach następnych będzie zaangażowane w województwie około 15 miliardów złotych. To są fakty” – dodał.

Wśród innych inwestycji realizowanych w regionie wymienił m.in. obwodnice Sanoka i Łańcuta. „Do tego dochodzi przebudowa wielu dróg. To wszystko powoduje, że Podkarpacie staje się regionem dostępnym komunikacyjnie” – stwierdził Rzońca.

Wiceprezes zarządu firmy Mostostal Warszawa, wykonawcy inwestycji, Jorge Calabuig Ferre zapewnił, że spółka sprosta zadaniu. „Ważna będzie jednak dobra współpraca zarówno z władzami lokalnymi, jak i centralnymi oraz z mieszkańcami. Z naszej strony deklaruję, że jesteśmy otwarci na współpracę” – powiedział.

Prezydent Stalowej Woli Lucjusz Nadbereżny podkreślił, że dla lokalnych samorządów jest to szczęśliwy dzień. Przypomniał, że pierwsze plany budowy obwodnicy miasta pojawiły się w 1975 r.

Zdaniem Nadbereżnego, obwodnica otwiera mieszkańcom „okno na świat”, dzięki bezpośredniemu połączeniu z drogą szybkiego ruchu S19. „To połączenie jest kluczowe dla nas z punktu widzenia rozwoju gospodarczego i społecznego. Poprawia również komfort życia naszych mieszkańców” – dodał.

Obwodnice Stalowej Woli i Niska w systemie projektuj-buduj realizuje konsorcjum firm Mostostal Warszawa (lider) i Acciona Construccion.

Trasa będzie miała długość ponad 15 km i będzie częścią drogi krajowej nr 77. Obwodnica swój początek będzie miała w Stalowej Woli na skrzyżowaniu Trasy Podskarpowej z ul. Chopina i biec będzie do połączenia z realizowaną drogą ekspresową S19 na terenie gminy Nisko. Kosztować będzie niemal 200 mln zł. Obwodnica ma być gotowa w marcu 2021 r.

>>> Czytaj też: Czy uda się przekonać pasażerów do Boeinga 737 MAX? To będzie wyzwanie