Warszawa, 02.07.2019 (ISBnews) - Do płockiej rafinerii PKN Orlen trafią na początku sierpnia i września br. kolejne ładunki ropy naftowej z Angoli, podał koncern. Ładunki po ok. 130 tys. ton zostaną dostarczone z Angoli do Naftoportu w Gdańsku.
"W sierpniu i we wrześniu br. kolejne dwa ładunki surowca typu Cabinda i Girassol, po ok. 130 tys. ton, zostaną dostarczone do Naftoportu w Gdańsku. Gatunki te charakteryzują się wysoką jakością, a struktura uzysków z ich przerobu dobrze wpisuje się w popyt na gotowe produkty naftowe na polskim rynku" - czytamy w komunikacie.
PKN Orlen przypomniał, że do tej pory sprowadził z Angoli dwa ładunki ropy naftowej po 130 tys. ton każdy, które uzupełniły realizowane dostawy spot.
"W ciągu ostatniego roku znacząco poszerzyliśmy listę krajów, z których sprowadzamy ropę. Angola jest pod tym względem obiecującym rynkiem. Wierzę, że nasze rozmowy z producentem zaowocują zacieśnieniem relacji biznesowych i handlowych, co będzie korzystne dla obu stron. W ten sposób będziemy mogli jeszcze bardziej elastycznie reagować w przypadku jakichkolwiek zakłóceń w dostawach ropy, a co za tym idzie zwiększy się bezpieczeństwo energetyczne Polski" - powiedział prezes PKN Orlen Daniel Obajtek, cytowany w komunikacie.
Dywersyfikacja dostaw ropy naftowej to jeden z najważniejszych celów zaktualizowanej w ubiegłym roku strategii PKN Orlen, podkreślono w materiale. Obecnie 50% surowca przerabianego w płockiej rafinerii pochodzi spoza kierunku rosyjskiego, a w przypadku całej Grupy Orlen jest to już 30%. Jeszcze latach 2012-2013 udział ropy spoza kierunku wschodniego w produkcji rafineryjnej całej grupy kapitałowej wynosił zaledwie 5%.
Tylko od początku 2018 roku, w ramach zakupów typu spot, zakontraktowany został surowiec z Angoli, Nigerii, ze Stanów Zjednoczonych czy Zjednoczonych Emiratów Arabskich, podał Orlen.
"Nowe kierunki dostaw są niezwykle istotne zarówno z punktu widzenia poszerzania bazy surowcowej PKN Orlen, jak również bezpieczeństwa energetycznego Polski. Dzięki dostawom ropy pochodzącej z różnych kierunków możliwe było efektywne zarządzenie sytuacją związaną z zanieczyszczoną ropą w rurociągu 'Przyjaźń'. Pomimo zatrzymania dostaw z kierunku wschodniego na 46 dni, rafineria w Płocku pracowała bez zakłóceń, bez konieczności redukcji wykorzystania mocy przerobowych. Dzięki procesowi dywersyfikacji zgodnie z planem funkcjonowały pozostałe rafinerie w ramach Grupy Orlen, m.in. w Czechach" - podsumowano w komunikacie.
Grupa PKN Orlen zarządza sześcioma rafineriami w Polsce, Czechach i na Litwie, prowadzi też działalność wydobywczą w Polsce i w Kanadzie. Jej skonsolidowane przychody ze sprzedaży sięgnęły 109,7 mld zł w 2018 r. Spółka jest notowana na GPW od 1999 r.
(ISBnews)