Jak poinformowała PAP w środę Agnieszka Szymańska z zespołu prasowego PKO BP, „PKO Bank Polski w zeszłym tygodniu poinformował przedstawicieli ISD Huty Częstochowa, że ostateczną decyzję dotyczącą zgody na sprzedaż przedsiębiorstwa stanowiącego Hutę Częstochowa funduszowi Greybull Capital bank podejmie 3 lipca i poinformuje o tym zainteresowanych”.

„Zgodnie z tą deklaracją, odpowiednie finalne decyzje dziś zapadły. Zarząd PKO Banku Polskiego, zgodnie z wcześniejszymi przewidywaniami, udzielił zgody na zakup przedsiębiorstwa Huty Częstochowa przez Greybull Capital w ramach proponowanego przez Fundusz postępowania przygotowanej likwidacji (pre-pack) na warunkach przedstawionych przez Greybull Capital” - wskazała Szymańska.

W piątek zarząd spółki ISD Polska, właściciela Huty Częstochowa, złożył w sądzie wniosek o upadłość likwidacyjną. W środę organizacje związkowe z huty zorganizowały protest przed siedzibą banku PKO BP, który jest jednym z wierzycieli huty i od którego decyzji zależały dalsze rozmowy z potencjalnym komercyjnym inwestorem dla zakładu.

Jak podawała częstochowska Solidarność, po złożeniu wniosku o upadłość likwidacyjną zarząd ISD Polska zapowiedział m.in., że jest gotowy na cofnięcie tego wniosku lub zmianę na wniosek o upadłość w wersji pre-pack, czyli o tzw. upadłość przygotowaną (co miał zaproponować bank PKO BP – pozwala ona na sprzedaż przedsiębiorstwa z pominięciem postępowania upadłościowego).

Reklama

Solidarność wyjaśniała, że kluczowe w tym procesie są rozmowy z bankami Pekao SA i PKO BP, w których "zastawiony jest cały majątek Huty". "Potencjalny inwestor, fundusz inwestycyjny Greybull Capital LLP, jest gotowy +pożyczyć+ 15 mln dolarów na sfinansowanie bieżącej produkcji oraz płac hutników jeszcze przed ewentualnym zakupem Huty. Potrzebna jest jednak do tego zgoda banków" – pisała częstochowska Solidarność.

Ponieważ do środy nie było formalnej decyzji w tej sprawie ze strony PKO BP, swoje działania w ostatnich dniach nasiliły związki zawodowe oraz lokalni politycy.

W środę m.in. list otwarty do premiera w sprawie sytuacji zakładu wystosowali radni rządzących w Częstochowie SLD i Koalicji Obywatelskiej. Zwrócili się z nim z prośbą "o podjęcie skutecznych działań mających na celu uchronienie ISD Huty Częstochowa przed likwidacją".

"Przychylamy się do apelu związków zawodowych działających w Hucie, które wystąpiły z petycją do polskich banków o pilne podjęcie rozmów dotyczących decyzji kredytowych, co stanowi podstawę negocjacyjną z potencjalnym inwestorem, który jest zainteresowany przejęciem huty, kontynuacją prowadzonej przez nią działalności oraz utrzymaniem zatrudnienia" – napisano w datowanym na środę liście podpisanym przed radnych SLD Tomasza Blukacza i KO Łukasza Banasia.

W piątkowym wspólnym oświadczeniu wszystkich działających w zakładzie związków przypomniano m.in., że ISD Huta Częstochowa jest największym producentem blachy grubej w Polsce i jednym z nielicznych w Unii Europejskiej. Produkuje stal i blachę dla sektora stoczniowego, budowlanego, konstrukcyjnego i obronnego. Tradycje zakładu sięgają 1896 r. Przez lata był on największą firmą w mieście, a do dziś pozostaje znaczącym pracodawcą w regionie.

Właścicielem huty od 2005 r. jest Związek Przemysłowy Donbasu (ISD). Od czasu światowego kryzysu z 2008 r. zakład walczy z problemami finansowymi. "Teraz sytuacja przedsiębiorstwa stała się wręcz dramatyczna. Praktycznie od maja huta całkowicie wstrzymała produkcję" – podkreślili w piątek związkowcy.

Jak podali, obecnie huta zatrudnia 1235 osób, a według szacunków kolejne 5 tys. pracuje we współpracujących z nią firmach. W czerwcu w zakładzie wprowadzono przerwy w pracy, podczas których przebywało w nim 159 osób niezbędnych do zabezpieczenia i bieżących prac (pozostali pracownicy wykorzystują urlopy lub są na tzw. postojowym). Następnie przerwy przedłużono do końca lipca.

Związkowcy wskazują, że podstawową przyczyną problemów ISD Huty Częstochowa jest brak kapitału obrotowego na zakup surowców (złomu, surówki, żelazostopów) i wznowienie produkcji. Obecny właściciel, czyli ISD, poinformował związki, że nie ma odpowiednich środków.

"Wyjściem może być nowy inwestor gotów dokapitalizować hutę. Zainteresowany tym jest brytyjski Greybull Capital LLP – firma inwestycyjna działająca w wielu sektorach gospodarki. Z informacji posiadanych przez związki zawodowe wynika, że przyszłość huty zależy od wyników trwających negocjacji z bankami – głównymi wierzycielami spółki: Pekao SA i PKO Bank Polski SA" – napisali w piątek związkowcy, wskazując, że Greybull Capital LLP przedstawił bankom ofertę już kilka tygodni temu.

"Dwa tygodnie temu wszystkie sześć organizacji związkowych w ISD Hucie Częstochowa wysłało list do prezesów Pekao SA Michała Krupińskiego i PKO Bank Polski SA Zbigniewa Jagiełły z prośbą o przyspieszenie decyzji, które pozwolą wznowić produkcję i uchronić miejsca pracy. W pierwszej kolejności chodzi o przedłużenie tzw. porozumienia standstill, które pozwoli inwestorowi na natychmiastowe wsparcie finansowe huty, stworzy możliwość wznowienia produkcji i utrzymania miejsc pracy, a po zakończeniu negocjacji perspektywę stabilnego funkcjonowania już z nowym właścicielem" – wyjaśnili związkowcy.

"Związki zawodowe rozumieją, że banki muszą dokładnie przeanalizować ofertę potencjalnego inwestora, ale Huta już teraz wymaga wsparcia finansowego, które Greybull Capital obiecał natychmiast po przedłużeniu standstill. Trudno wyobrazić sobie, aby ISD Huta Częstochowa mogła przetrwać kolejne miesiące bez produkcji" – zastrzegli związkowcy, zwracając się w tej sytuacji o interwencję m.in. do premiera Mateusza Morawieckiego i ministra finansów Mariana Banasia.

ISD Huta Częstochowa to spółka ukraińskiego koncernu ISD. Właścicielem 50 proc. plus 2 akcji ISD jest grupa inwestorów kierowana przez szwajcarską firmę handlową Carbofer i rosyjskiego przedsiębiorcę Aleksandra Katunina. Pozostałe 49,99 proc. udziałów należą do założycieli Przemysłowego Związku Donbasu Siergieja Taruty i Olega Mkrtczana.