"Po jednoznacznej porażce wszystkich jej dotychczasowych agresywnych zabiegów administracja (prezydenta USA Donalda) Trumpa chce zniszczyć proces dialogu politycznego między rządem i opozycją" - oświadczył szef wenezuelskiej dyplomacji na Twitterze.

Waszyngton chce "narzucić (rokującym stronom) swoją wojenną agendę" - dodał Arreaza, nie precyzując, o jakie wrogie działania USA chodzi.

Szef MSZ Wenezueli jest jednym z członków delegacji rządowej, wysłanej przez dotychczasowego prezydenta Nicolasa Maduro na rozmowy z przedstawicielami opozycji.

Sam Maduro we wtorek zaapelował o zbliżenie stanowisk obu stron w celu rozwiązania kryzysu i "osiągnięcia pokoju". "Dość tego bezużytecznego konfliktu! Dość puczyzmu, spisków, zmów, dość apeli o (zagraniczną) interwencję wojskową (w Wenezueli)!" - podkreślił w oświadczeniu przekazanym przez państwową telewizję.

Reklama

"Chcę, byśmy zjednoczyli się ponad podziałami politycznymi" - dodał.

W poniedziałek Maduro wypowiadał się z optymizmem po rozpoczęciu trzeciej od początku maja rundy rozmów pokojowych na Barbadosie. Dwie poprzednie rundy, które odbyły się w maju w Oslo, nie przyniosły wymiernych rezultatów.

"Jestem bardzo optymistycznie (nastawiony). Wydaje mi się, że po trochu, ze strategiczną cierpliwością, przygotowujemy drogę dla pokoju. Jestem przekonany, że jeśli tylko będziemy pracować z dobrą wolą i obejdzie się bez amerykańskiego interwencjonizmu, dojdzie do zawarcia porozumień" - ocenił wenezuelski polityk.

Opozycja - na której czele stoi przewodniczący parlamentu Juan Guaido, uznany za prawowitego prezydenta Wenezueli przez ok. 50 krajów świata, w tym USA - zgodziła się na udział w negocjacjach w formacie norweskim, gdy stało się jasne, że reżim Maduro dzięki poparciu resortów siłowych ma przed sobą perspektywę dalszego sprawowania władzy. Mimo międzynarodowego uznania siły opozycyjne nie kontrolują instytucji państwowych, które są podporządkowane kierownictwu rządzącej partii Maduro PSUV.

W Wenezueli od stycznia trwa kryzys polityczny i stan faktycznej dwuwładzy. Na fali masowych wystąpień przeciwko prezydentowi Maduro 23 stycznia tymczasowym prezydentem kraju ogłosił się Guaido, uznając prezydenturę Maduro za nielegalną.

W kraju panuje najpoważniejszy w jego historii kryzys gospodarczy, wenezuelski boliwar nie ma praktycznie żadnej wartości, w sklepach brakuje niemal wszystkich produktów, często dochodzi do przerw w dostawach prądu. Hiperinflacja szacowana jest przez MFW na 10 mln proc. Według ONZ 7 mln osób, czyli jedna czwarta ludności tego kraju, potrzebuje pomocy humanitarnej.(PAP)

akl/