"Oficerowie i żołnierze armii, a także członkowie Narodowej Służby Wywiadowczej, niektórzy już emerytowani, próbowali przeprowadzić zamach stanu. Armii udało się udaremnić tę próbę" - mówił 11 lipca w telewizyjnym przemówieniu gen. Jamal Omar z Tymczasowej Rady Wojskowej, precyzując, że w związku z tą sprawą aresztowano 12 oficerów i czterech żołnierzy.

W środę Rada w komunikacie wyjaśniła, że wśród aresztowanych znalazł się szef sztabu sił zbrojnych gen. Hachim Abdel Mottalib, kilku agentów Narodowej Służby Wywiadowczej i Bezpieczeństwa (NISS), przywódcy ruchów islamistycznych i partii Kongresu Narodowego byłego prezydenta Omara el-Baszira.

Według agencji Suna aresztowani będą przesłuchani, a następnie zostaną postawieni przed sądem i oskarżeni o "pomoc byłej reżimowej partii Kongresu Narodowego w próbie odzyskania władzy".

Zdaniem rządzących krajem wojskowych nieudany zamach był próbą zablokowania porozumienia z cywilna opozycją o podziale władzy w trzyletnim okresie przejściowym. Umowa w tej sprawie została podpisana 17 lipca.

Reklama

Rządy wojskowych w Sudanie rozpoczęły się w kwietniu po dymisji pozostającego przez prawie 30 lat u władzy prezydenta Omara el-Baszira. Ustąpił on pod presją społeczeństwa, które w grudniu ub.r. rozpoczęło masowe manifestacje w proteście przeciwko rosnącym cenom, brakowi żywności i paliw. (PAP)