PPK to dobrowolny i powszechny system długoterminowego oszczędzania, który ma być tworzony wspólnie przez pracowników, pracodawców oraz państwo. Zgodnie z ustawą, od 1 lipca tego roku jako pierwsi do systemu wchodzą największe przedsiębiorstwa zatrudniające co najmniej 250 osób. Potem, co pół roku - do stycznia 2021 r. - system będzie wprowadzany w coraz mniejszych przedsiębiorstwach. Polski Fundusz Rozwoju, który jest odpowiedzialny za uruchomienie i wdrożenie PPK zakłada, że systemem docelowo zostanie objętych nawet 7-8 mln osób.

"Po pierwszym miesiącu w prowadzonej przez nas ewidencji mamy już ponad 12 proc. z 4,1 tys. firm, które do systemu mają wejść w pierwszym etapie, co jest dobrym wynikiem" - powiedział Marczuk. Wskazał, że do 8 sierpnia do godz. 17.30 umowy o zarządzanie PPK podpisało już 495 firm zatrudniających prawie 250 tys. osób. Dodał, że liczba ta z dnia na dzień rośnie.

Na razie jednak - jak zaznaczył - PFR nie ma informacji o tym, ilu ze zgłoszonych do systemu pracowników zainteresowanych jest oszczędzaniem w PPK. Dodał, że zgodnie z ustawą, firmy mają czas na podpisanie tzw. umów o prowadzenie (dotyczą one uczestników PPK) do 12 listopada.

"Dane, które pokażą, ilu pracowników weszło do systemu, w jakim są wieku i jaką kwotę odkładają, będą reprezentatywnie do pokazania na przełomie listopada i grudnia" - wskazał. Pierwszych umów o prowadzenie wiceszef PFR spodziewa się po wakacjach. "Firmy muszą mieć czas m.in. na konsultacje z pracownikami, wdrożenie programów, szkolenia. Można się też spodziewać, że będą odkładać moment zawierania umów o prowadzenie, bo wiążą się one z opłacaniem składek za pracowników" - wyjaśnił.

Reklama

Powiedział też, że obecnie w ewidencji PPK wpisanych jest 20 instytucji finansowych, które mogą oferować pomnażanie środków gromadzonych na rachunkach PPK. Z tych 20 instytucji 13 przeszło już chrzest bojowy i zawarło choć jedną umowę o zarządzanie – mówił Marczuk.

Wiceprezes zaznaczył, że średnia opłata za zarządzanie wynosi ok. 0,4 proc. od aktywów i jest poniżej dopuszczalnego limitu 0,5 proc., co oznacza, że instytucje finansowe będą pobierać opłaty niższe niż ustawowe maksimum. "Można powiedzieć, że PPK to jedne z najtańszych na świecie rozwiązań dla pracowników" – wskazał Marczuk. Dodał, że część z instytucji finansowych oferuje również w pakiecie szkolenia i pomoc we wdrożeniu programów.

Ustawa o Pracowniczych Planach Kapitałowych weszła w życie 1 stycznia 2019 roku.

Do PPK zostaną automatycznie zapisani pracownicy w wieku od 18 do 55 lat. Pozostali, którzy przekroczyli 55. rok życia, mogą przystąpić do PPK na własny wniosek. Wszyscy mają prawo w dowolnym momencie zrezygnować z udziału w PPK, a także w dowolnym momencie do nich przystąpić.

Tzw. podstawowe wpłaty do PPK, finansowane przez pracowników i pracodawców, wyniosą: 2 proc. wynagrodzenia brutto, które zapłaci pracownik (przy czym osoby zarabiające mniej niż 120 proc. minimalnego wynagrodzenia mogą wnioskować o obniżenie składki do 0,5 proc.); 1,5 proc. wynagrodzenia brutto pracownika, które ma wpłacać pracodawca.

Dopłata z państwowego Funduszu Pracy wyniesie 20 zł miesięcznie, co w skali roku daje 240 zł.

Dodatkowo, w pierwszym roku pracownicy otrzymają także tzw. wpłatę powitalną w wysokości 250 zł. (PAP)

autor: Ewa Wesołowska