W rdzeniu naszego planu na rzecz odpowiedzialnego rozwoju jest przyciąganie inwestorów z całego świata. To tworzy miejsca pracy i wypycha w górę wynagrodzenia – mówił w sobotę na konwencji PiS w Bydgoszczy premier Mateusz Morawiecki.

Zdaniem szefa rządu po czterech latach rządów PiS każdy Polak powinien zadać sobie pytanie: czy teraz żyje się lepiej, czy żyło się lepiej cztery, pięć lat temu. "Teraz jest dobry czas dla Polski, ale na to pytanie muszą odpowiedzieć sobie wszyscy rodacy" – dodał.

"Młodzież, która w okresie 2012-2013 musiała biedzić się ze znalezieniem pracy, bo bezrobocie sięgało 25 proc. wśród młodych ludzi. Dzisiaj jest to około 10 proc. i cały czas spada, bo przyciągamy wszystkich inwestorów z całego świata. To jest część planu na rzecz odpowiedzialnego rozwoju, żeby ściągać inwestorów, bo to tworzy miejsca pracy i wypycha w górę wynagrodzenia, też dla młodych ludzi – to jest w rdzeniu naszego planu" – podkreślił Morawiecki.

Premier powiedział, że seniorzy powinni zadać pytanie, kiedy była "emerytura plus", kiedy leki były za darmo.

Z kolei pracownicy – jak mówił Morawiecki – powinni odpowiedzieć sobie na pytanie, kiedy było łatwiej znaleźć pracę, kiedy bezrobocie było niższe. Dodał przy tym, że obecnie bezrobocie w Polsce wynosi 5,2-5,3 proc., a według Eurostatu wynosi 3,5 proc. "Osiągnęliśmy poziom praktycznie prawie pełnego zatrudnienia" – dodał.

Reklama

"Albo kiedy dochód rozporządzalny był wyższy i jak to się kształtowało w poprzednich czterech latach i w naszych czterech latach?" – mówił premier. Wskazywał, że dochód rozporządzalny przez cztery lata rządów PO-PSL wzrósł o 150 zł, a w czasie rządów PiS będzie to 400 do 450 zł.

"To są fundamentalne pytania, bardzo konkretne, bardzo mierzalne, nie wyłącznie emocjonalne. Bo pułapka, w jaką chcą wciągnąć nas przeciwnicy polityczni to pułapka negatywnych emocji, spirali negatywnych emocji. Nie dajmy się wciągnąć, drodzy rodacy, w tę pułapkę, tylko postarajmy się obiektywnie zmierzyć, określić i odpowiedzieć sobie na te fundamentalne pytania" – oświadczył Morawiecki.

Premier mówił, że ambicją rządu jest zrównoważony budżet, ale jednocześnie w tych staraniach musi zostać zachowana równowaga między skutecznością finansów publicznych i polityką solidarnościową.

Przekonywał też, że obecny rząd "ma realne osiągnięcia w stabilności finansów publicznych i najniższy deficyt budżetowy". Ale – podkreślał – konieczna jest też śmiałość do podejmowania wyzwań społecznych. "Mieliśmy ją i zniwelowaliśmy w dużym stopniu skrajne ubóstwo, zmniejszyliśmy ubóstwo, znacząco zmniejszyliśmy nierówności" – mówił Morawiecki wymieniając również "zwiększenie spójności" oraz "solidarność społeczną".

Zwrócił uwagę, że polityka solidarnościowa to taka, która "włącza całe społeczeństwo do udziału w gospodarczym torcie – nie dzieli społeczeństwa na wybranych, na antyrozwojowe grupy interesu i pozostałą część, tę słabszą, która nie potrafiła się upomnieć o swoje".

"My jesteśmy reprezentacją słabszych, tych poszkodowanych, którzy dzisiaj, mam nadzieję, widzą i wiedzą o tym, że odzyskali swoje należne miejsce w społeczeństwie i w Polsce" – podkreślił Morawiecki.

Premier zadeklarował, że celem jest dogonienie Zachodu i to zostanie osiągnięte. Jak mówił, mają się do tego przyczynić programy społeczne i realizacja celów rozwojowych przy jednoczesnym zachowaniu stabilności finansów publicznych.

Morawiecki, mówiąc o pracy swojego rządu, powiedział, że znalazł on "środki na program budowy dróg z budżetu polskiego, a nie z budżetu unijnego". Wyjaśnił, że chodzi mu o budowę dróg powiatowych i gminnych. "To 10 miliardów wydane w około 12-15 miesięcy" – podkreślił. Mówiąc o środkach kierowanych na cele rozwojowe, wymienił jeszcze, poza funduszem dróg samorządowych, odbudowę połączeń autobusowych.

Z drugiej strony – podkreślił – rząd skierował też środki budżetowe na wprowadzenie programów społecznych, w tym programu 500 plus. Premier ocenił, że program ten przyczynił się do "zmiany życia polskich rodzin".

Mówił też o "trzecim filarze" działań rządu, o stabilnych finansach publicznych. "To coś, co naszym przeciwnikom wydawało się niemożliwe. (...) Wszystko to podparte jest naszymi ideami, naszymi marzeniami o wspaniałej Polsce. Naszymi marzeniami i patriotyzmem o Polsce silnej, Polsce, która wybija się na należne jej miejsce" – powiedział Morawiecki.

Lider bydgoskiej listy Zjednoczonej Prawicy poseł Tomasz Latos podkreślił, że przez ostatnie cztery lata wydarzyło się wiele dobrego dla Polski i dla regionu kujawsko-pomorskiego.

"Ale nie zawsze to wszystko było takie proste, czasami były też sytuacje dramatyczne, były sytuacje trudne, jak chociażby kwestie związane z nawałnicami sprzed dwóch lat, kiedy część województwa została wręcz spustoszona przez kataklizm i wtedy można było liczyć na polski rząd. Mieszkańcy regionu mogli na polski rząd liczyć. To rząd, wszyscy, premierzy, ministrowie pomagali, wspierali poszły tutaj ogromne pieniądze i zresztą do tej pory płyną" – mówił Latos. Wspomniał też o pomocy dla bydgoskiej Pesy.

Latos dziękował też za wszystkie programy, które były realizowane przez cztery lata. Wymienił m.in. programy socjalne i te kierowane do ludzi młodych, przedsiębiorców, budowę dróg lokalnych. Mówił, że dzięki mądrej polityce gospodarczej i dobrym decyzjom można było znaleźć pieniądze na te zadania.

"Niech ten dobry czas dla Polski trwa, bo to naprawdę były znakomite cztery lata. Wierzę głęboko, że mieszkańcy Polski docenią ludzi pracowitych, którym można zaufać" – dodał.

>>> Czytaj też: Globalny kapitalizm pożera demokrację. "Lepiej, by nadeszła burza ekosocjalizmu"