Ciężko znaleźć jakiekolwiek plusy zmiany czasu

Zmiana czasu od lat budzi kontrowersje – nie tylko ze względu na zamieszanie z zegarkami, ale przede wszystkim przez wpływ na nasze zdrowie.

Jak wyjaśnia prof. Marta Jackowska, psycholożka zdrowia z Uniwersytetu SWPS w Sopocie, przestawianie zegarków to ingerencja w nasz zegar biologiczny. Funkcje naszego organizmu, takie jak sen, czuwanie, trawienie, temperatura ciała czy nawet nastrój, są regulowane przez nasz zegar biologiczny. Jego działanie jest ściśle związane z dostępnością światła i ciemnością. Zmiana czasu zakłóca ten rytm poprzez manipulację światłem” – tłumaczy prof. Jackowska.

Najbardziej odczuwalnym skutkiem jest niewyspanie i gorszy nastrój. Choć większość osób szybko się przyzwyczaja, to konsekwencje dla zdrowia mogą być poważniejsze, niż się wydaje. Badania pokazują, że w noc zmiany czasu rośnie ryzyko śmiertelnych wypadków drogowych– zarówno jesienią, jak i wiosną. Notuje się też więcej wypadków w pracy i zawałów serca tuż po przejściu na czas letni” – dodaje ekspertka.

Przed snem powinniśmy się wyciszyć i unikać wszystkiego, co nas pobudza. Dobry sen się po prostu opłaca” – podkreśla prof. Jackowska.

Przypomnijmy: zmiana czasu została wprowadzona po raz pierwszy w 1916 roku przez Niemców, aby lepiej wykorzystywać światło dzienne i oszczędzać energię. Dziś jednak, jak podkreśla badaczka, mało kto widzi w tym sens.

Unia Europejska też ma dość zmian czasu – ale wciąż bez decyzji

Dyskusje o rezygnacji z przestawiania zegarków trwają od kilku lat. W 2018 roku Komisja Europejska przeprowadziła ogromne konsultacje publiczne – aż 4,6 mln obywateli UE wzięło w nich udział. Z tego 84% respondentów opowiedziało się za zniesieniem zmian czasu, a 76% wskazało negatywne skutki zdrowotne.

W efekcie powstał projekt dyrektywy COM/2018/639, który miał pozwolić krajom UE wybrać – czas letni lub zimowy – i przy nim pozostać. Planowano, że zmiany skończą się w 2021 roku, ale do dziś państwa członkowskie nie osiągnęły porozumienia. Komisja Europejska zaleciła więc dalsze stosowanie dotychczasowych zasad co najmniej do końca 2026 roku.

Polscy politycy też chcą końca zmian czasu

W Polsce temat również wraca jak bumerang. W 2024 roku ówczesny wiceminister klimatu Miłosz Motyka mówił w programie Fakt Live, że zmiana czasu powinna zostać zlikwidowana, bo nie ma sensu ani ekonomicznego, ani zdrowotnego. Po najbliższej zmianie czasu przyjdzie jeszcze jedna – na czas letni. I chcemy, by to ten czas był właściwy” – deklarował Motyka.

Podobnie wypowiadała się Ewa Kopacz, wiceprzewodnicząca Parlamentu Europejskiego. Wskazywała, że prace nad likwidacją zmiany czasu faktycznie trwają, choć nie mają jeszcze formy oficjalnego procesu legislacyjnego.

Z kolei minister rozwoju Krzysztof Paszyk zapowiedział, że Polska wykorzysta swoją prezydencję w Radzie UE w 2025 roku, by „przerwać niemoc w tej sprawie”. I rzeczywiście – w kwietniu 2025 roku Polska przeprowadziła konsultacje z innymi krajami.

W czerwcu 2025 roku unijny komisarz ds. transportu Apostolos Dzidzikostas potwierdził, że Komisja Europejska przygotuje nowe badania i propozycje zmian. Nadszedł czas, by Europa zakończyła te dwa coroczne przesunięcia zegarków” – mówił Dzidzikostas.

Sejmowy projekt: całoroczny czas letni w Polsce

Niezależnie od działań UE, 2 kwietnia 2025 roku Polskie Stronnictwo Ludowe – Trzecia Droga złożyło w Sejmie projekt ustawy, który zakłada wprowadzenie całorocznego czasu letniego środkowoeuropejskiego (UTC+2).

Autorzy projektu wskazują, że: „Dwukrotna zmiana czasu w roku nie ma dziś uzasadnienia ani społecznego, ani ekonomicznego. To anachronizm, który szkodzi zdrowiu i gospodarce.”

Według projektu, czasem urzędowym w Polsce miałby być czas letni środkowoeuropejski. Konsultacje społeczne zakończyły się 2 maja 2025 r., a dokument trafił do opinii Komisji Ustawodawczej – choć ta jeszcze jej nie wydała.

Czy Polska może samodzielnie zrezygnować ze zmiany czasu?

Polska, jako kraj członkowski Unii Europejskiej, nie może jednostronnie odstąpić od stosowania przepisów wynikających z dyrektywy 2000/84/WE, która reguluje wprowadzenie i odwołanie czasu letniego. Takie samowolne zniesienie zmian czasu oznaczałoby naruszenie prawa unijnego i groziłoby:

  • karami finansowymi nałożonymi przez UE,
  • problemami z synchronizacją transportu i komunikacji międzynarodowej (loty, kolej, systemy IT).

Kiedy przestawiamy zegarki w 2025 roku?

Najbliższa zmiana czasu – z letniego na zimowy – nastąpi w nocy z 25 na 26 października 2025 roku. O godzinie 3:00 cofniemy zegarki na 2:00, dzięki czemu pośpimy o godzinę dłużej. Po zmianie szybciej będzie robić się ciemno, ale poranki staną się jaśniejsze. Zmiana wynika z rozporządzenia Prezesa Rady Ministrów z 4 marca 2022 r., które reguluje obowiązywanie czasu letniego w latach 2022–2026.

Czy to ostatnie przestawianie zegarków?

Na razie wszystko wskazuje, że nie – choć prace w Brukseli i Warszawie przyspieszyły. Jeśli Komisja Europejska i Rada UE dojdą do porozumienia, możliwe, że już w drugiej połowie dekady zmiana czasu przejdzie do historii. Do tego czasu – pozostaje nam co pół roku pamiętać o przestawieniu zegarków.

PAP

Podstawa prawna:

Rozporządzenie Prezesa Rady Ministrów z dnia 4.03.2022 r. w sprawie wprowadzenia i odwołania czasu letniego środkowoeuropejskiego w latach 2022-2026 (Dz.U. z 2022 r., poz. 539)

Dyrektywa 2000/84/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 19.01.2001 r. w sprawie ustaleń dotyczących czasu letniego (Dz.U. L 31 z 2.2.2001 r.)

Ustawa z dnia 26.06.1974 r. Kodeks pracy (t.j. Dz.U. z 2025 r., poz. 277)

Ustawa z dnia 10.12.2003 r. o czasie urzędowym na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej (Dz.U. z 2004 r., nr 16, poz. 144)