A2 na święta, ale częściowo rozkopana

Drogowcy szykują się do otwarcia autostrady A2 między węzłami Siedlce Południe i Siedlce Wschód. To ok. 10 km szybkiej drogi, która powinna być gotowa rok temu. Przez opóźnienia administracyjne (brak decyzji ZRID), prace przesunęły się aż o dwanaście miesięcy. Ale nawet teraz nie wszystko uda się zrobić.

„Nie czekając na zakończenie wszystkich prac na tych trzech odcinkach, kierowcy już niedługo wjadą na 10 km A2 pomiędzy węzłami Siedlce Południe i Siedlce Wschód” – informuje GDDKiA, a następnie wylicza, że np. na następnym odcinku Malinowiec-Łukowisko trwają jeszcze prace bitumiczne. Tam zaawansowanie wynosi 85 proc. Tyle samo u sąsiadów (Łukowisko-Swory).

Na wspomniane trzy odcinki czekają w Białej Podlaskiej, ponieważ ten fragment autostrady A2, budowany przez firmę Polaqua od wielu miesięcy jest już gotowy (Swory-Biała Podlaska, 14 km). Drogowcy postanowili, że otworzą go dopiero, gdy skończą wszyscy pozostali.

GDDKiA chce by kierowcy od razu wjechali na cały osiemdziesięciokilometrowy odcinek. Zapewne zastosuje manewr znany choćby z „siódemki”, czyli wpuszczenie kierowców na trasę, która jest w ostatniej fazie budowy. Drogowcy liczą, że uda się to zrobić jeszcze w tym roku. Wtedy autostrada A2, wraz z obwodnicą Warszawy, od granicy z Niemcami, będzie miała ponad 620 km.

Kolejne odcinki A2 w przetargu. Mają powstać do 2029 roku

Do ukończenia całej A2 pozostanie nieco ponad trzydzieści kilometrów. To przyszła autostrada biegnąca z Białej Podlaskiej do granicy z Białorusią. GDDKiA właśnie ogłosiła przetarg na jeden z ostatnich trzech odcinków.

To szesnaście kilometrów z Białej Podlaskiej do miejscowości Kijowiec. Zainteresowanych jest aż dwanaście firm, które chcą za budowę od 571 do 762 mln zł. Drogowcy liczą, że uda się wybrać wykonawcę i podpisać z nim kontrakt do połowy 2026 roku.

W tym samym czasie powinniśmy poznać firmę, która zbuduje kolejny odcinek: Kijowiec - Dobryń (9 km). Tam chętnych jest dziewięć firm, a ceny wahają się od 445 do 603 mln zł. Obydwa odcinki mają zostać zbudowane do 2029 roku.

Autostrada Wolności na Białoruś? Rusza kontrowersyjny przetarg

GDDKiA nie chce startować z postępowaniem na ostatni odcinek (6,8 km) połączony z przejściem granicznym z Białorusią w Kukurykach. Drogowcy konsekwentnie tłumaczą, że związane jest to z sytuacją geopolityczną. Przetarg ma ruszyć „po unormowaniu sytuacji”. Dlaczego w związku z tym ministerstwo konieczne chce budować poprzednie odcinki?

Prognozy ruchu dla fragmentu na wschód od Białej Podlaskiej są fatalne. Wynika to z położenia. W gminie Biała Podlaska, z której wyłączona jest sama miejscowość, mieszka jedynie 13 tys. osób. Ale dalej na wschód jest jeszcze mniej ludzi.

W gminie Zalesie przez którą będzie przebiegać autostrada – jedynie 6 tys. osób, a w gminie Terespol niewiele więcej, bo 6,5 tys. Nawet po dodaniu miasteczka przygranicznego Terespol łączna ludność wszystkich terenów przy nowych odcinkach A2 z trudem przekroczy 30 tys. osób. To tak, jakby budować autostradę do większego osiedla.

Jedynym argumentem za budową może być... nazwa. Czy Autostrada Wolności, bo tak nazwano A2, zbliżająca się do granicy z Białorusią to swoista metafora, sugerująca, że reżim Łukaszenki wkrótce się zakończy?