"Nie można mówić, że spotkaliśmy się w Warszawie i snuliśmy tam jakieś intrygi przeciwko komuś. W żadnym wypadku. Nasi partnerzy doskonale wiedzą, i na tym spotkaniu była o tym mowa, że Rosja jest naszym sojusznikiem i partnerem strategicznym” – powiedział Zaś, cytowany przez agencję BiełTA.

W naradzie w Warszawie uczestniczyli też: szef BBN Paweł Soloch, doradca prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego John Bolton oraz sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Ołeksandr Daniluk.

Spotkanie było poświęcone sytuacji w Europie Środkowej i Wschodniej oraz omówieniu mechanizmów budowy stabilności w regionie służącej zapewnieniu suwerenności, bezpieczeństwa i integralności terytorialnej państw. Poruszono również temat kontynuacji rozmów w formule doradców ds. bezpieczeństwa narodowego.

„Ani nasze relacje z NATO, ani z naszymi sąsiadami, nie są na szkodę naszej współpracy z Federacją Rosyjską. Rozwijamy relacje z naszymi zachodnimi sąsiadami i z Rosją” – dodał Zaś.

Reklama

Jak wyjaśnił, planowana na przyszły tydzień w Mińsku wizyta szefa rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa Nikołaja Patruszewa była umówiona wcześniej i „w żaden sposób nie jest związana z żadnymi wydarzeniami międzynarodowymi”. Rozmowy mają dotyczyć międzynarodowych mechanizmów kontroli zbrojeń, bezpieczeństwa informacyjnego. „Ważne jest, by prowadzić dialog na te tematy ze wszystkimi uczestnikami w tym regionie” – wskazał.

„Mieliśmy możliwość przedstawienia swoich ocen, wysłuchania naszych partnerów, sąsiadów, z którymi mamy wspólną granicę, historię i dość bliskie relacje” – podkreślił.

„Potwierdzamy, że jesteśmy zainteresowani rozwijaniem współpracy z NATO i jesteśmy zadowoleni, że zdjęto ograniczenia na kontakty przedstawicieli wysokiego szczebla między NATO i Białorusią” – mówił Zaś.

Jak dodał, jednym z tematów rozmów w Warszawie był konflikt na Ukrainie. „Ten czynnik ma poważny wpływ na bezpieczeństwo w regionie. Wszyscy uczestnicy dialogu potwierdzają, że efektywność rozmów w formacie normandzkim (Ukraina, Rosja, Niemcy, Francja – PAP) jest niewysoka. Była mowa o perspektywach tego procesu, w tym możliwość rozszerzenia go, włączenia do niego USA. (…) Białoruś powtórzyła swoje stanowisko, że widzimy tylko jedną drogę uregulowania – metodami polityczno-dyplomatycznymi” – zaznaczył.