"Bardzo dobra wiadomość, być może pierwszy olbrzymi krok w kierunku (osiągnięcia) pokoju" - ocenił na Twitterze Trump, odnosząc się do informacji o wymianie więźniów.

Wcześniej zadowolenie z powodu tego historycznego wydarzenia wyraził specjalny wysłannik USA ds. Ukrainy Kurt Volker. Również on liczy, że rozpocznie ono "nową dynamikę", która doprowadzi do zakończenia konfliktu.

Rosja i Ukraina dokonały w sobotę historycznej wymiany więźniów, która objęła 70 osób, po 35 z każdej ze stron. Wśród zwolnionych Ukraińców jest filmowiec Ołeh Sencow i 24 ukraińskich marynarzy aresztowanych po incydencie na Morzu Czarnym w listopadzie 2018 roku. Z kolei do Rosji wrócił m.in. Kyrył Wyszynski, dziennikarz rosyjskiej agencji RIA w Kijowie. Według doniesień medialnych Rosji przekazano także Wołodymyra Cemacha, bojownika z tzw. Donieckiej Republiki Ludowej, prawdopodobnie powiązanego z zestrzeleniem malezyjskiego boeinga nad Donbasem w lipcu 2014 r.

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski także ocenił, że był to pierwszy krok do zakończenia wojny w Donbasie. Poinformował, że wymiana więźniów była częścią porozumienia, które zawarł z prezydentem Rosji Władimirem Putinem.

Reklama

Rosyjskie MSZ ze swojej strony wyraziło opinię, że nowa administracja Zełenskiego zademonstrowała "zdrowy rozsądek i gotowość do kompromisów". Resort podkreślił jednak, że "stała retoryka antyrosyjska" nie przybliży Ukrainy "do rozwiązania realnych problemów w polityce wewnętrznej i gospodarce". Konflikt zbrojny na Ukrainie ponownie oceniono jako "wewnętrzny konflikt" tego kraju.

Obie strony wyraziły w sobotę nadzieję na spotkanie w formacie normandzkim oraz poprawę w stosunkach dwustronnych.

W wyniku wojny w Donbasie, gdzie od 2014 roku siły ukraińskie walczą ze wspieranymi przez Rosję separatystami, zginęło już ponad 13 tys. ludzi. (PAP)

ulb/ ap/