Pelosi wypowiedziała się na konferencji prasowej na kilka godzin przed głosowaniem w Izbie Reprezentantów w sprawie rezolucji ograniczającej możliwość prowadzenia przez prezydenta USA Donalda Trumpa operacji wojskowych.

Demokraci podkreślają, że przed atakiem na Sulejmaniego w Bagdadzie prezydent nie uzyskał parlamentarnej zgody na użycie sił zbrojnych, a operacja nie była konsultowana z Kongresem, choć wymaga tego konstytucja.

Polityków tej partii nie przekonał środowy briefing za zamkniętymi drzwiami w parlamencie USA na temat szczegółów operacji w Bagdadzie, w której zginął Sulejmani. Zdaniem Demokratów rząd, który podczas briefingu reprezentowali m.in. sekretarz stanu Mike Pompeo oraz szef Pentagonu Mark Esper, nie przedstawił dowodów mających uzasadniać zabicie irańskiego generała.

Administrację prezydenta Donalda Trumpa skrytykował również senator Partii Republikańskiej Mike Lee. "To był najgorszy briefing, jaki widziałem, przynajmniej w kwestiach wojskowych" - ocenił polityk. Dodał, że był to najgorszy briefing, odkąd dziewięć lat temu został senatorem.

Reklama

"Nie debatujcie na temat zasadności dalszej interwencji wojskowej przeciwko Iranowi. Jeśli to zrobicie, ośmielicie Iran" - to była zdaniem Lee wiadomość wysłana na briefingu przez rząd. Ograniczanie debaty na ten temat Republikanin nazwał działaniem "nieamerykańskim i niekonstytucyjnym".

Lee ocenił też, że rząd USA oczekuje, by senatorzy "byli grzecznymi małymi chłopcami i dziewczynkami" i "nie debatowali publicznie".

Stanowisko to poparł inny republikański senator Rand Paul. Obydwaj postanowili zresztą głosować razem z Demokratami za rezolucją ograniczającą możliwość prowadzenia przez prezydenta operacji wojskowych.(PAP)