Rzecznik prasowa Komendanta Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej mjr Joanna Konieczniak poinformowała w środę po południu na stronie internetowej o aktualnej sytuacji na przejściach granicznych z Czechami i Niemcami.

Na wjazd z Czech do Polski w Kudowie-Słone rano trzeba było czekać 4-5 godzin, ale teraz już ruch odbywa się na bieżąco - podobnie jak na przejściu w Lubawce. Jednak dłużej o dwie godziny, bo aż 8 godzin trzeba stać w kolejce na granicy Harachov-Jakuszyce.

Wciąż najgorsza jest sytuacja na przejściu w Jędrzychowicach, gdzie w środę rano czas oczekiwania wynosił 30 godzin. Obecnie jest to 20 godzin. Służby zaapelowały do kierowców stojących w kolejce, by utworzyli korytarz życia, ponieważ pracownicy niemieckiego Czerwonego Krzyża próbują dotrzeć do oczekujących z wodą i prowiantem od strony niemieckiej.

W poniedziałek otwarto dla ruchu kołowego też przejście w Zgorzelcu, jednak w środę po południu tam czas oczekiwania wynosił już 15 godzin.

Reklama

W niedzielę o północy wprowadzono ograniczenia przy wjeździe cudzoziemców do Polski. Wjechać mogą wyłącznie cudzoziemcy, którzy są małżonkami albo dziećmi obywateli RP lub pozostają pod stałą opieką obywateli RP, cudzoziemcy posiadający Kartę Polaka, dyplomaci i ich rodziny, cudzoziemcy posiadający prawo stałego lub czasowego pobytu lub prawo do pracy w Polsce oraz inne osoby – po zgodzie komendanta głównego SG.

Wracający do kraju Polacy muszą poddać się kwarantannie. Wyjątkiem są osoby z obszarów przygranicznych, które mieszkają w Polsce, ale pracują na co dzień w kraju sąsiednim oraz kierowcy transportu kołowego – np. autobusów i busów. Te osoby nie są kierowane na kwarantannę. (PAP)

autor: Roman Skiba