Ministrowie ds. europejskich państw UE zgodzili się na otwarcie negocjacji akcesyjnych z Albanią i Macedonią Północną. Są jednak warunki, zwłaszcza dla pierwszego z tych krajów, który musi pokazać, że walczy z korupcją i wypełnia standardy demokratyczne.

Polityczna decyzja podjęta podczas wtorkowej widekonferencji Rady ds. Ogólnych otwiera możliwość zatwierdzenia jej przez szefów państw i rządów na czwartkowym wideoszczycie.

"Oba kraje muszą dokonać postępu. Jesteśmy gotowi pomóc im na tej drodze, bo jest to dobre nie tylko dla nich, ale też dla UE i naszych obywateli" - powiedziała dziennikarzom podczas wideokonferencji minister ds. europejskich sprawującej prezydencję Chorwacji Andreja Metelko Zgombić.

Jak zaznaczyła decyzja o rozpoczęciu negocjacji jest historyczna. Zarówno Albania, jak Macedonia Północna od lat starały się o zielone światło od UE, ale - mimo zapewnień, że je dostaną - cały czas nie było zgody na rozpoczęcie rozmów. Jesienią ubiegłego roku decyzję w tej sprawie zablokowały Holandia, Francja oraz Dania. Paryż uzasadniał, że potrzeba zmiany metodologii oceny postępów krajów mających rozpocząć proces akcesyjny, a Holandia wskazywała z kolei na problemy, z jakimi nie uporała się cały czas Albania.

Jak podawały w poniedziałek źródła PAP przed konferencją międzyrządową, na której zaczną się rzeczywiste negocjacje, kraj ten musi jeszcze wypełnić odpowiednie warunki. Chodzi o zapewnienie niezależnego funkcjonowania Trybunału Konstytucyjnego, zwiększenie liczby prokuratorów, by skutecznie walczyć z korupcją i przestępczością zorganizowaną, a także zagwarantowanie wolności mediów.

Reklama

"Warunki dotyczące praworządności i walki z korupcją w oczywisty sposób powinny mieć zastosowanie wobec każdego kraju UE" - mówił brukselskim korespondentom podczas widekonferencji minister spraw zagranicznych Holandii Stef Blok. "Uczciwie trzeba powiedzieć, że Albania dokonała postępu, ale ze względu na sytuację w tym kraju chcemy, żeby był on trwały" - dodał.

Na razie nie ma daty rozpoczęcia negocjacji akcesyjnych, które mogą potrwać kilka lat. Kraje, które chcą dołączyć do UE, muszą zamknąć 35 tzw. rozdziałów negocjacyjnych odnoszących się do różnych obszarów. Obejmują politykę finansową, rolnictwo, transport, energię, politykę społeczną i wymiar sprawiedliwości.

W opublikowanym wcześniej w marcu raporcie dotyczącym Albanii i Macedonii Północnej Komisja Europejska podtrzymała zalecenie dotyczące rozpoczęcia negocjacji akcesyjnych z tymi państwami. W przypadku Albanii dokument KE wskazuje na postęp we wdrażaniu reformy wymiaru sprawiedliwości oraz procesu weryfikacji sędziów i prokuratorów, na podstawie ich osiągnięć w walce z korupcją i przestępczością zorganizowaną, w tym z handlem narkotykami.

Jeśli chodzi o Macedonię Północną KE w swoim raporcie za pozytywne uznała działania podjęte w celu wzmocnienia niezależności sądownictwa, w tym niedawne przyjęcie zmienionej ustawy o prokuraturze. Kraj ten - jak wynika z dokumentu KE - poprawił wyniki w walce z korupcją i przestępczością zorganizowaną. Dokonał też postępu w reformie służb wywiadowczych i administracji publicznej.

Większość państw UE, w tym Polska, zwracała uwagę, że UE powinna dać zielone światło na negocjacje dla Albanii i Macedonii Północnej, choćby z tego względu, że na Bałkanach Zachodnich aktywne są Rosja i Chiny które tylko czekają na to, żeby UE się z niego wycofała.

>>> Czytaj też: Zastój motokoncernów. GM, Volkswagen i Toyota zwracają się do Kongresu USA o wsparcie