„Zarejestrowano 4779 przypadków infekcji koronawirusem potwierdzonych laboratoryjnie. Najwięcej przypadków jest w Mińsku – to 2308. Na drugim miejscu jest obwód witebski – 1282, a dalej obwód miński – 588 przypadków. W pozostałych regionach przypadków jest znacznie mniej, w obwodzie mohylewskim – 217, homelskim – 193, brzeskim – 112 i grodzieńskim – 79” – powiedział w piątek podczas briefingu minister zdrowia Uładzimir Karanik.

Minister zdrowia wskazał, ze w Osipowiczach w obwodzie mohylewskim odnotowano 32 przypadki Covid-19, w rejonie miadziolskim (obwód miński) – 65 przypadków. W Dokszycach w obwodzie witebskim, gdzie odnotowano wysoką liczbę zachorowań na zapalenie płuc, potwierdzono 20 przypadków koronawirusa.

Przedstawiciel władz obwodu witebskiego, cytowany przez Naszą Niwę, informował w piątek o 72 przypadkach w rejonie dokszyckim, a oprócz tego jeszcze o dwóch rejonach w obwodzie, gdzie liczba infekcji przekroczyła 20. Ogólnie, jego zdaniem w obwodzie witebskim, sytuacja jest stabilna.

W piątek ministerstwo zdrowia poinformowało o 575 nowych przypadkach Covid-19 w ciągu doby, co jest rekordowym wskaźnikiem od początku epidemii. Resort wiąże to jednak z większą liczbą przeprowadzanych testów (w sumie już ponad 86 tys.).

Reklama

Minister Karanik poinformował, że na Białorusi pojawiły się pierwsze testy (pięć tys.). W przyszłym tygodniu oczekiwana jest kolejna partia w liczbie 100 tys. testów. Wkrótce na Białorusi można będzie zrobić taki test na życzenie. Rośnie liczba medyków zakażonych Covid-19 – jest ich już 419 (zaraziło się m.in. 113 pracowników pogotowia ratunkowego w Mińsku).

Szef resortu zdrowia wezwał Białorusinów do pozostania w domu i unikania masowych zgromadzeń w czasie prawosławnej Wielkanocy, a zwłaszcza we wtorek 28 kwietnia, gdy obchodzona jest Radonica i ludzie masowo udają się na cmentarze. Od poniedziałku na Białorusi ma zostać wznowiona nauka w szkołach po trwających już od trzech tygodni feriach wiosennych.

Prezydent Alaksandr Łukaszenka ocenił w piątek, że „jak na razie Białoruś radzi sobie” z walką z epidemią. „Dzisiaj pojawił się mały promyk nadziei, zwłaszcza w Mińsku (…) Najważniejsze to nie dopuścić do gwałtownego wzrostu zachorowań” – powiedział.

Białoruska blogosfera oraz media niezależne poddają w wątpliwość oficjalne dane. Na Białorusi nie ogłoszono kwarantanny i wciąż dochodzi do dużych zgromadzeń, gdzie wirus może się łatwo przenosić. Media niezależne informują o szeregu przypadków w całym kraju, kiedy zapalenia płuc nie są diagnozowane jako infekcje koronawirusem. Stąd wnioskują, że rzeczywista sytuacja może być znacznie poważniejsza niż informuje resort zdrowia.

Z Mińska Justyna Prus (PAP)