Trzy lata może zająć austriackiej gospodarce dojście do pełnej sprawności. I to mimo, że Austria świetnie radzi sobie w walce z pandemią koronawirusa i jako jeden z pierwszych krajów UE podjęła próbę ponownego uruchomienia działalności gospodarczej.

Do takich wniosków doszła grupa austriackich ekonomistów, którzy we wtorek opublikowali wyniki swoich badań za pośrednictwem International Institute for Applied Systems Analysis. Bezrobocie i poziom dopłat do wynagrodzeń już gwałtownie wzrosły. Prawie co trzeci pracownik otrzymuje jakąś formę subwencji z powodu pandemii.

„Wpływa to na całą gospodarkę, szczególnie poprzez wahania w krajowych i globalnych łańcuchach dostaw, a także przez zmniejszenie końcowego popytu z powodu malejących dochodów i wyższego poziomu bezrobocia” - napisali w raporcie analitycy. „Małe otwarte gospodarki, takie jak Austria, które mają wysoko rozwinięty sektor produkcji i usług ze złożoną siecią międzynarodowych i krajowych stosunków gospodarczych, mogą zatem oczekiwać zauważalnego efektu mnożnikowego”.

>>> Czytaj też: To już koniec rynku pracownika, znów mamy rynek pracodawcy

Modele badaczy pokazują, że bezrobocie w Austrii w 2020 r. wzrośnie do 10,5 proc., jeśli ograniczenia w gospodarce będą obowiązywać do połowy maja. Opóźnienie powrotu do pełnej aktywności gospodarczej do czerwca doprowadziłoby do 12-proc. stopy bezrobocia na koniec roku. Produkcja w kluczowych sektorach skurczy się o około 10 proc., jeśli kraj będzie w stanie rozpocząć działalność po 9-tygodniowej kwarantannie, chociaż sektory związane z turystyką i hotelarstwem, sprzedażą detaliczną lub budownictwem zmagają się ze znacznie głębszymi problemami.

Reklama

Ekonomiści spodziewają się spadku PKB Austrii w 2020 r. od 4 proc. do 6 proc. i oczekuje, że gospodarka nadal będzie zostawać w tyle w stosunku do trendu sprzed koronawirusa do 2022 r.

>>> Czytaj też: PFR chce pozyskać do 100 mld zł w ciągu 4-8 tygodni. "To jest operacja, której nikt jeszcze nie robił"