Międzynarodowy Fundusz Walutowy najprawdopodobniej skoryguje w dół swoją prognozę tegorocznego spadku światowego PKB o 3 proc.; w przyszłym roku spodziewa się zaś tylko częściowego ożywienia, zamiast pierwotnie oczekiwanego 5,8 proc. wzrostu - tłumaczyła Georgiewa.

Jak przypomina Reuters, w kwietniu MFW przewidywał, że wprowadzone z powodu pandemii koronawirusa ograniczenia doprowadzą świat do najgorszego załamania od czasu wielkiego kryzysu z lat 30. XX wieku, ale - jak przyznała Georgiewa - dane z całego świata okazują się gorsze niż wcześniejsze przewidywania. "Oznacza to oczywiście, że pełne wyjście z kryzysu zajmie nam o wiele więcej czasu" - oceniła nie podając konkretnej daty, kiedy miałoby to nastąpić.

MFW ma przedstawić w czerwcu nowe prognozy dotyczące światowej gospodarki.

Zapytana o znów rosnące napięcie między USA i Chinami, krajami o największych gospodarkach, szefowa MFW wezwała państwa członkowskie organizacji do utrzymywania otwartej komunikacji i przepływów handlowych, szczególnie na rynku towarów medycznych i żywności, gdyż zachowanie tych zasad wspierało przez ostatnie dziesięciolecia globalny wzrost.

Reklama

Georgiewa przestrzegła także przed wycofaniem się w protekcjonizm, co mogłoby być jednym ze skutków kryzysu.

"Nie powinniśmy się odwracać od tego, co działało na korzyść ludzi na całym świecie: podziału pracy, współpracy i handlu, które pozwalały na obniżenie kosztów towarów i usług, zwiększenie dochodów i zmniejszenie ubóstwa wewnątrz poszczególnych krajów i między nimi" - oświadczyła Georgiewa.

Od czasu wybuchu obecnego kryzysu MFW przeznaczył ok. 21 mld USD na niskooprocentowane pożyczki dla 56 państw, a obecnie rozpatrywanych jest kolejnych 47 wniosków - podaje Reuters. (PAP)