Zdaniem 71 proc. ankietowanych Cummings, który pojechał ponad 400 kilometrów do domu swoich rodziców, by jak wyjaśniał, zapewnić opiekę dziecku, złamał rządowy zakaz przemieszczania się bez potrzeby. Przeciwnego zdania było 20 proc. pytanych, a 9 proc. nie miało zdania.

59 proc. badanych uważa, że Cummings powinien zrezygnować ze swojej roli, 27 proc. - że nie musi rezygnować, natomiast 14 proc. nie ma zdania w tej sprawie. Rezygnacji Cummingsa, który był szefem kampanii na rzecz brexitu, chciałaby nawet większość głosujących w 2016 r. za wyjściem z Unii Europejskiej. W tej grupie ankietowanych 52 proc. uznało, że doradca premiera powinien zrezygnować, przeciwnego zdania było 38 proc. pytanych, a 10 proc. nie miało zdania.

W piątek wieczorem "The Guardian i "Daily Mirror" ujawniły, że Cummings 31 marca, kilka dni po wprowadzeniu rząd restrykcji - i gdy sam miał się izolować z powodu symptomów koronawirusa - był widziany w Durham w północno-wschodniej Anglii, ponad 400 km od domu. W sobotę wieczorem te same gazety podały, że 12 kwietnia, w Niedzielę Wielkanocną, Cummings był w leżącej niespełna 50 km od Durham miejscowości Barnard Castle, zaś 19 kwietnia - pięć dni po powrocie do pracy w Londynie - ponownie był w Durham.

Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej Cummings tłumaczył, że nie złamał zasad, bo dopuszczają one wyjątki, np. w celu zapewnienia opieki nad dzieckiem, a ponieważ i on, i jego żona mieli symptomy koronawirusa, jego sytuacja uzasadniała taki wyjazd. Zaprzeczył zarazem, by pojechał tam ponownie.

Reklama

Johnson oraz członkowie rządu bronią Cummingsa i przekonują, że nie złamał zasad, ale jak na razie nie udaje im się zażegnać związanego z tym kryzysu. Dymisji Cummingsa domagają się nie tylko politycy opozycji - co oczywiste w takiej sytuacji - ale także już prawie 40 posłów rządzącej Partii Konserwatywnej, czyli ponad 10 proc. jej klubu w Izbie Gmin, przy czym ta liczba cały czas rośnie. Jeden z nich Douglas Ross złożył nawet rezygnację ze stanowiska wiceministra ds. Szkocji.

Sprawa mocno odbija się na notowaniach premiera i całego rządu. Jak wynika z innego opublikowanego we wtorek sondażu, poziom aprobaty netto dla Johnsona spadł w ciągu trzech dni o 20 punktów proc., a dla rządu o 22 punkty i po raz pierwszy od początku epidemii jest są one ujemne.

Cummings to główny doradca polityczny Johnsona. Jest uważany za bardzo sprawnego stratega politycznego. Odegrał kluczową rolę najpierw w kampanii na rzecz brexitu, jak i podczas wyborów do Izby Gmin w grudniu zeszłego roku, w których konserwatyści przejęli kilkadziesiąt tradycyjnie laburzystowskich okręgów. Budzi zarazem bardzo duże kontrowersje - także z powodu dużych wpływów, które ma, i tego, że w przeciwieństwie do ministrów nie ma nad jego działaniami żadnej kontroli ze strony parlamentu.

Z Londynu Bartłomiej Niedziński (PAP)