Dzisiaj weszła w życie ustawa wprowadzająca do polskiego prawa instytucję upadłości konsumenckiej, która funkcjonuje z powodzeniem w wielu krajach europejskich. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów już od dawna postulował wprowadzenie takiej możliwości również w Polsce, zaznaczając jednocześnie, że szczególne uprawnienia nie mogą być dostępne dla każdego dłużnika. Zwracaliśmy uwagę, że powinno być to rozwiązanie tylko dla tych, którzy zadłużyli się racjonalnie, lecz z przyczyn losowych, np. z powodu choroby czy utraty pracy nie mogą uregulować swoich zobowiązań. Staliśmy również na stanowisku, że ogłoszenie bankructwa powinno w jak najmniejszym stopniu odbywać się kosztem wierzycieli.
Nowe przepisy zakładają, że upadłość ma stanowić wyjątek, a nie regułę, i skorzystać będzie można z niej tylko w szczególnych przypadkach. Co istotne, postępowanie będzie mogło być prowadzone tylko wobec osób, które stały się niewypłacalne na skutek wyjątkowych i niezależnych od nich okoliczności. Decyzja, czy poddać się procedurze oddłużeniowej, będzie należała do konsumenta, ponieważ tylko on będzie mógł złożyć wniosek o upadłość. Sporo kontrowersji wzbudziła kwestia ewentualnej utraty mieszkania przez dłużnika. Jednak nie zapominajmy, że również obowiązujące przepisy dopuszczają taką możliwość, a ogłoszenie upadłości nie będzie oznaczać automatycznego pozbawienia konsumenta nieruchomości. Proponowane rozwiązania są ponadto korzystniejsze od istniejących obecnie, ponieważ zakładają wydzielenie z likwidowanego majątku sumy pozwalającej na wynajmowanie mieszkania przez rok.
Kolejną sporną kwestią stała się sprawa zawarcia przez dłużnika ugody z wierzycielami. W ostatnim czasie przedstawiciele sektora bankowego krytykowali ustawę ze względu na brak w niej postanowień przewidujących taką możliwość. Jednak nowe prawo nie odbiera konsumentowi możliwości negocjacji z bankiem na etapie przedsądowym - tak jak ma to miejsce obecnie. Co więcej, ugoda pozwoli mu na uniknięcie kosztów sądowych oraz wynagrodzenia syndyka, które są niezbędne przy składaniu wniosków o upadłość.
Ustawa gwarantuje również ochronę praw wierzycieli. Jeżeli sprzedaż majątku osoby fizycznej nie wystarczy do spłacenia wszystkich wierzytelności, sąd będzie na wniosek dłużnika orzekał o planie ich spłat w ciągu pięciu lat. Konsument będzie musiał składać coroczne sprawozdania z jego wykonania oraz informować o osiągniętych przychodach i nabytych składnikach majątkowych w roku poprzednim. Proponowane przepisy gwarantują ponadto kredytodawcom, że ustalone przez sąd wierzytelności nie będą mogły ulec zmniejszeniu - dopuszczalna jest jedynie modyfikacja planu spłaty wierzycieli w razie przejściowych kłopotów dłużnika. Zakres spłat będzie za to mógł ulec zwiększeniu - z pewnymi wyjątkami - w razie poprawy sytuacji materialnej konsumenta, która jednak nie wynika ze zwiększenia jego zarobków, a dotyczy sytuacji takich jak spadek, darowizna, wygrana na loterii.
Reklama
Pozytywnie oceniam również ustalenie opłaty pobieranej od wniosku na niskim poziomie, co będzie sprzyjało łatwemu dostępowi do postępowania.