- To przykład Polski przekonał inne kraje regionu, żeby zerwać skutecznie z gospodarką nakazowo-rozdzielczą i aktywnie włączyć się w nurt globalnej gospodarki - kontynuował. Dzięki dokonanym przemianom nasz kraj jest dziś „dobrze przygotowano do odparcia kryzysu ekonomicznego, który burzy pewne stereotypy”. - Gdyby nie media, to przeciętny Polak nawet by nie zauważył, że mamy kryzys – dodał.

Min. Sikorski zapewnił, że resort będzie wspierał różne działania gospodarcze Polski i firm z nią związanych, chociaż skupia się na funkcjach dyplomatycznych i promocji kultury. – Ale o promocji Polski jako miejsca do robienia dobrych interesów nie zapominamy - dodał. Stąd niedawna nominacja na wiceszefa MSZ dotychczasowego prezesa PAIIZ Pawła Wojciechowskiego, któremu podlegają właśnie sprawy ekonomiczne.

Zapewnił, że głęboko leży mu na sercu załatwienie problemu odbudowy gmachu polskiej ambasady położonej w reprezentacyjnej dzielnicy Berlina przy alei Unter den Linden. – Sprawą zajęła się już Rada Ministrów. Koszt inwestycji szacuje się na ok. 300 mln zł. W tym roku znalazły się w budżecie pieniądze na działania projektowe - dodał.

Na pytanie o bezpieczeństwo energetyczne Polski odparł: „nie jest źle”. Polska energetyka jest w 86 proc. oparta na węglu, którego mamy w bród. Zbudowany za czasów Gierka gdański Naftoport pozwala dostarczać ropę z całego świata drogą morską. Problem stanowi gaz. Trzeba więc zbudować poprzez Danię gazociąg łączący ze złożami w Norwegii, tzw. Baltic Pipe oraz port dla gazu skroplonego (LNG) w Świnoujściu.

Reklama

Gaz dostarczany rurociągami zajmuje 13 proc. w bilansie energetycznym kraju, z czego 1/3 pokrywamy z własnych złóż. Dostawy polskiego gazu w pełni wystarczają dla potrzeb gospodarstw domowych. Problemem jest zaopatrzenie dla przemysłu, głównie azotowego.

Na szczęście problem energetycznym, o którym Polska mówi od 5 lat, zajęła się Unia Europejska. Dotychczas uważano w Unii, że bezpieczeństwo energetyczne jest zagrożone, gdy ogólne dostawy gazu zostaną ograniczone co najmniej o 20 proc. Akurat tyle, ile konsumują nowe kraje członkowskie. Teraz zmieniono zasady. Chodzi o ograniczenie o 50 proc., ale dla każdego członka Unii.

- Dlatego mają być budowane tzw. interconectory czyli połączenia między systemami gazociągów w krajach członkowskich. W ramach nowej strategii Europejski Bank Inwestycyjny przeznaczy 2,5 mld euro na remont gazociągów biegnących przez Ukrainę. My otrzymamy wsparcie 300 mln euro, m.in. na budowę gazoportu w Świnoujściu – zapewnił minister.

Warto wiedzieć, że cena gazu na rynku zależy od stopnia uzależnienia od dostaw rosyjskiego paliwa. Dlatego Węgry, które w 100 proc. korzystają z gazu rosyjskiego, muszą płacić więcej niż Polska, która pokrywa z tego źródła 40 proc. potrzeb. Zdaniem min. Sikorskiego rodzi się międzynarodowy rynek obrotu gazem skroplonym, na którym będą obowiązywać podobne zasady jak w handlu ropą. - Jest więc nadzieja, że będzie taniej - zapewnił.