Negatywnie na nastroje w Azji wpłynęły również przedstawione po sesji w USA wyniki za I kw. amerykańskiego koncernu aluminiowego Alcoa, które okazały się gorsze od oczekiwań. Wyniki te nie nastrajają zbyt optymistycznie przed rozpoczynającym się właśnie sezonem publikacji raportów kwartalnych. W ślad za giełdami zniżkował kurs EUR/USD. Presję spadkową w notowaniach tej pary walutowej zwiększyła wypowiedź przedstawiciela Fed, R. Fishera, który stwierdził, że obecne zawirowania w światowej gospodarce mogą silniej odbić się na euro niż na dolarze.

Między inny ze względu na te słowa, kurs EUR/USD zszedł poniżej poziomu 1,3200. Eurodolar od początku tygodnia pozostaje w dość stromym kanale spadkowym. Jego górne ograniczenie znajduje się obecnie na poziomie 1,3230, dolne – w pobliżu 1,3100. W najbliższym czasie bardziej prawdopodobny jest ruch w pobliże drugiej z wymienionych wartości. Wpływ na notowania tej pary walutowej, spośród doniesień fundamentalnych, mogą mieć dzisiaj jedynie przedstawiane o godz. 12.00 dane z Niemiec na temat zamówień w przemyśle oraz publikowany o godz. 20.00 raport z ostatniego posiedzenia Fed.

Pogorszenie nastrojów na rynkach zaszkodziło polskiej walucie. Kurs EUR/PLN wzrósł powyżej 4,5000, natomiast USD/PLN zwyżkował ponad poziom 3,4000. Z uwagi na to, że kiepska atmosfera prawdopodobnie utrzyma się na dzisiejszej sesji, możliwe jest dalsze osłabienie polskiej waluty. Istotne opory w notowaniach tych par walutowych to dopiero odpowiednio 4,6000 oraz 3,5000. Dla kursu EUR/PLN jako nieco mniej ważną barierę można wskazać na poziomie 4,5200.

Reklama