– Spółka miała być zintegrowana z LOT, a nie zlikwidowana, tak były przygotowane dokumenty i pod tym kątem zrobiony był audyt – mówi „Rz” jeden z przedstawicieli załogi chcący zachować anonimowość. Zdaniem części pracowników polskiej taniej linii taką decyzję wymogły na zarządzie PLL LOT związki zawodowe narodowego przewoźnika.

– LOT jest w trudnej sytuacji, stara się o kredyty, ewentualny strajk mógłby ich uzyskanie uniemożliwić. LOT poświęcił nas za cenę spokoju – dodaje. Pracowników Centralwings ta decyzja dziwi tym bardziej, że w zeszłym roku spółka przeszła gruntowną restrukturyzację.

Więcej w "Rzeczypospolitej"