Biuro prasowe ministerstwa gospodarki nie chciało w poniedziałek komentować tej sprawy.

Wniesiony przez ten resort projekt był już na posiedzeniu rządu w połowie marca. Wtedy premier wyjaśniał, że różnica zdań w rządzie dotyczy głównie tego, czy cała wytwarzana w Polsce energia elektryczna ma być sprzedawana przez giełdę, czy oprócz tego elektrownie mają stosować inne formy sprzedaży, np. w przetargu ograniczonym.

Na początku kwietnia w rozmowie z PAP wiceminister gospodarki Joanna Strzelec-Łobodzińska przyznała, że sprawa przyjęcia przez rząd proponowanej przez MG nowelizacji Prawa energetycznego przedłuża się także z powodu sporu z resortem skarbu o przejęcie przez MG nadzoru na operatorami systemów przesyłowych energii elektrycznej i gazu: PSE-Operatorem i Gaz-Systemem.