"Po stabilnym początku wczorajszego dnia, nasza waluta zaczęła się bardzo ostro umacniać. Inwestorzy, którzy liczyli - jak się okazało, słusznie - na osłabienie złotego w końcówce miesiąca, prawdopodobnie realizowali zyski z zajętych pozycji odkupując złotego. Takie zachowanie uczestników rynku było prawdopodobnie powiązane z oczekiwaniami co do rozliczania się opcji walutowych i generowanym w ten sposób popytem na dewizy" - ocenił ekonomista Raiffeisen Bank Polska Marcin Grotek.

Wczesnym popołudniem RPP ma podać decyzję w sprawie wysokości stóp procentowych. Większość analityków, ankietowanych przez agencję ISB, spodziewa się, że Rada nie zmieni ich wysokości, robiąc tym samym przerwę w serii obniżek.

Inwestorzy będą też czekali na dane makroekonomiczne ze świata, głównie na raport dotyczący dynamiki PKB w USA za I kw.

Wtorkowa sesja na rynku światowym minęła pod znakiem umocnienia euro wobec dolara. Analitycy oceniają, że jest duża szansa na kontynuowanie tego trendu dzisiaj.

Reklama

"Kurs euro/dolara dynamicznie rósł wczoraj powracając z poziomu 1,30, gdzie znajdował się jeszcze o 14-ej do okolic 1,32 dzisiaj rano. Oswojenie się inwestorów z problemem świńskiej grypy i ostrożniejsze szacowanie jej ewentualnych konsekwencji wraz z bardzo silnym odbiciem wskaźnika pewności konsumentów w USA podłożyło fundament pod ten solidny wzrost wartości europejskiej waluty. Uważamy, że istnieje spora szansa na kontynuowanie tych wzrostów, chociaż jak zawsze po tak silnym ruchu korekta wydaje się już wisieć w powietrzu" - powiedział Grotek.

W środę ok. godz. 9:35 za jedno euro płacono 4,4565 zł, a za dolara 3,3824 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,3184.

We wtorek ok. godz. 17:00 za jedno euro płacono 4,4805 zł, a za dolara 3,4270 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,3074.