Nastąpił niespodziewany zwrot w głośnym procesie Optimusa Technologie (OT) ze skarbem państwa o odszkodowanie za straty, jakie poniósł z winy organów skarbowych „stary” Optimus Romana Kluski. Wczoraj krakowski Sąd Apelacyjny uchylił tzw. wyrok wstępny z grudnia 2008 r., przyznający OT prawo do żądania finansowej rekompensaty. Proces wraca do punktu wyjścia.

O wydanie wyroku wstępnego wystąpili prawnicy Optimusa Technologie. Chodziło to, aby na samym początku sąd potwierdził, że spółka, jako następca prawny firmy, wobec której wydawane były bezprawne decyzje skarbowe, ma prawo domagać się odszkodowania. W grudniu 2008 r. krakowski Sąd Okręgowy taki wyrok wydał. Potwierdził, że OT, jako następca prawny dawnego Optimusa, ma podstawy do domagania się pieniędzy za szkody wyrządzone firmie Romana Kluski przez fiskusa. Pozostało tylko wyliczyć kwotę do wypłaty (OT domaga się 36,6 mln zł plus 12 mln zł odsetek). Jednak sprawa się skomplikowała. Prawnicy skarbu państwa odwołali się od orzeczenia. Jak się okazało — skutecznie. Sąd Apelacyjny „odgwizdał spalonego” i nie uznał wyroku wstępnego.

Więcej w "Pulsie Biznesu"